Jak zawsze motop*zda największy kretyn jakby nie próbował zatrzymać nie wyj***łoby go jak z katapulty...Myślę że wytrzymałby jeszcze chwilę i wylądowałby bezpiecznie w siatce sam za młodszych lat poobijałem się na czymś takim tylko troszkę większa wersja i po środku obręcz można było się złapać i wisieć efekt lotu grunt żeby wiedzieć kiedy przerwać.