Ciekawe że jak wypadek u Ruskich to lecą ratować aż kapcie gubią, a u Azjatów dopiero jak spalą 3-cią fajkę.
Ruscy są zajebiści. Jak jeden na drugiego zatrąbi albo zajedzie drogę to jest pojedynek na śmierć i życie na środku drogi. Jak jest wypadek to wyrywają blachę zębami, żeby chłopa wyciągnąć.