18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Kara za budowanie karetek 10 mln zł

miczel1 • 2014-03-06, 15:57
Pomyslałem ze może sie wam spodobać.
Teks dość długi ale nas dotyczący.

Ireneusz Idziak i jego teść od 24 lat budują karetki dla polskich szpitali. To jednak niedługo może się skończyć, gdyż podobnie jak inni przedstawiciele branży, przedsiębiorcy stanęli przed widmem bankructwa. Wszystko przez zmianę przepisów, w myśl których karetki traktowane są niczym osobówka, od której trzeba zapłacić akcyzę. To nie koniec. Urzędnicy wpadli na pomysł, aby ściągnąć akcyzę za okres, gdy nowe przepisy jeszcze nie obowiązywały. – Ciekaw jestem, kto chce nas zniszczyć – mówi pan Ireneusz, któremu kazano zapłacić 10 milionów złotych akcyzy.
Ireneusz Idziak jest przedsiębiorcą z Mysłowic. Wraz z teściem prowadzi rodzinną firmę Autoform, która działa już od 1974. W 1990 roku zaczęli produkować ambulanse sanitarne oraz pojazdy specjalistyczne. Nigdy nie spodziewał się, że to właśnie budowa samochodów ratujących ludzkie życie sprawi, że nie tylko jego firma, ale i jego normalne życie, staną na krawędzi upadku.

Polscy producenci, tacy jak pan Ireneusz, przez 12 lat budowali karetki i klasyfikowali je według polskiego prawa. Oznaczało to, że sprzedając karetki szpitalom, nie naliczali akcyzy i nie przekazywali jej do państwowej kasy, bo nie mieli takiego obowiązku. Wszystko było w porządku do 2009 roku. Szpitale kupowały tanie karetki, a firmy je produkujące miały się dobrze. Kto bowiem mógłby pomyśleć, że pojazd specjalny, jakim jest karetka, służący do ratowania życia, może być objęty akcyzą jak papierosy czy alkohol?

– Byliśmy pod kontrolą różnych instytucji, w tym urzędu skarbowego i nikt, z nami na czele, nie miał jakiejkolwiek wątpliwości, że wszystko jest w porządku – mówi w rozmowie z naTemat Ireneusz Idziak. Jednak w 2009 roku polska klasyfikacja karetek została zastąpiona przez unijną.

O co chodzi?
Do końca lutego 2009 roku producenci pojazdów sanitarnych klasyfikowali swoje produkty jako „samochody służby zdrowia na podwoziach samochodów ciężarowych”. W myśl nowych przepisów jednak, karetki stały się autami osobowymi do przewozu osób. To zaś sprawia, że w przypadku samochodów z co najmniej dwulitrowym silnikiem, do ich ceny trzeba doliczyć 18,6% akcyzy.

– Ministerstwo Finansów poinformowało nas, szpitale i pogotowia, że od teraz karetki będą objęte akcyzą – słyszę od swojego rozmówcy. Od tej pory, pan Ireneusz sprzedając karetkę dolicza do ceny akcyzę, pobiera ją od szpitali i oddaje państwu. Okazało się jednak, że to za mało...

Zaległe dziesięć baniek...
W 2011 roku ktoś wpadł na pomysł, że skoro producenci karetek płacą dziś akcyzę, to może dałoby się naliczyć kary za to, że wcześniej jej nie płacili. – Cofnęli się o tyle, ile mogli, czyli o 5 lat i naliczyli nam zaległą akcyzę od grudnia 2006 roku do lutego 2009. W moim przypadku razem z odsetkami wyszła kwota w granicach 10 milionów złotych– mówi bezradny przedsiębiorca.



Nikogo nie interesuje dziś fakt, że wcześniej obowiązywało inne prawo. Producenci karetek biją na alarm, bo przede wszystkim akcyza nie dotyczy producentów, którzy są jedynie pośrednikami między państwem a szpitalem. – One nam nie zapłaciły, a my nie oddaliśmy państwu pieniędzy. A nawet, gdybyśmy źle klasyfikowali te pojazdy, to budżet i tak nic nie stracił – zauważa mój rozmówca. Efekt jest taki, że przez 12 lat służba zdrowia miała więcej pieniędzy, bo kupowała tańsze karetki.

– Ja już zapłaciłem – mówi z kolei Wincenty Zeszuta, prezes Związku Producentów i Dystrybutorów Pojazdów Sanitarnych. – W moim przypadku postawiono jeszcze rygor czasowy. Miałem dwa dni na zapłatę ponad 2 milionów złotych do urzędu celnego, bo inaczej zlikwidowaliby mi firmę – mówi Zeszuta. W pewnym sensie miał "szczęście", bo chwilę wcześniej wziął kredyt inwestycyjny. Chciał rozwijać firmę i zatrudnić dodatkowo 20 osób.

Zdaniem Ireneusza Idziaka, za obecną sytuacją mogą stać ich zagraniczni konkurenci, skutecznie lobbujący na rzecz zmiany polskich przepisów. – Polska jest jedynym krajem w Europie, w którym nie importuje się karetek zbudowanych za granicą. Wszystkie nowe karetki są produkowane w Polsce. To my produkujemy również karetki, które są kupowane za granicą – mówi

Przedsiębiorcy będą walczyć
Jak mówi pan Ireneusz, nikt już nie cofnie nieprzespanych nocy i utraty zdrowia. Jego teść przez to wszystko trafił do szpitala. – My zamiast myśleć od 3 lat o inwestycjach i rozwoju, myślimy o akcyzie. Czasu nie da się cofnąć, a nikt nawet nie przyszedłby powiedzieć "przepraszam, pomyliliśmy się" – mówi pan Ireneusz.



Nasz rozmówca próbuje odsunąć jak najdalej widmo zapłaty 10 milionów, co oznaczałoby dla niego katastrofę. Jak mówi, jedne sądy przyznają jemu rację, a inne twierdzą, że musi zapłacić akcyzę. – Rzecznik sądu w Gliwicach powiedział, że to było złamanie Konstytucji, a warszawski że to my łamaliśmy prawo, bo karetka to samochód osobowy. Ministerstwo Finansów twierdzi iż w sprawie przeznaczenia karetek nie ma prawa wypowiadać się Ministerstwo Zdrowia. Wychodzi na to iż w Ministerstwie Zdrowia nie wiedzą do czego służą karetki. To samo dotyczy Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju (byłe Ministerstwo Transportu), którego zdanie się nie liczy w kwestii określania czy samochód jest specjalny, specjalizowany czy osobowy – słyszymy.

Urzędniczemu bałaganowi, w którym nikt nie jest w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy karetkę w ogóle można uznać za samochód osobowy, przyglądała się również Małgorzata Cecherz, dziennikarka programu "Państwo w Państwie". – Pojazd specjalny czy pojazd osobowy, od którego należy naliczać akcyzę? Nie ma przepisu, który pozwoliłby odpowiedzieć na to pytanie – mówi dziennikarka, która walczy o ujednolicenie przepisów w tej sprawie.


MAŁGORZATA CECHERZ
Dziennikarka programu "Państwo w Państwie"
Jedno jest pewne, karetka nie jest żadnym dobrem luksusowym tylko szpitalem na kółkach. Nie może być tak, że urzędnicy w oparciu o istniejący obecnie przepis mają dowolność interpretacji. Przepis musi jasno wskazywać, czy karetka jest pojazdem osobowym czy specjalnym.

Wincenty Zeszuta dodaje, że nad producentami karetek wisi dziś widmo przestępstwa karno-skarbowego, które mieli popełnić nie płacąc akcyzy przed 2009 rokiem. – Pomimo, że nic złego nie zrobiliśmy, może nas czekać więzienie – mówi producent karetek.

Może jak by budował limuzyny dla rudego to by mu sie upiekło :)

xts

2014-03-06, 16:01
bandyta i tyle.

Plast80

2014-03-06, 16:30
ile jeszcze obywatele wytrzymają?

Dymekx

2014-03-06, 16:40
O i to jest dobry powód by komuś... ciekawe komu, natłuc po mordzie. Pani z okienka jej przełożonemu i temu co wpadł na ten "ciekawy" pomysł obrabowania uczciwie pracujących.

Suka_Blyat

2014-03-06, 16:40
Pewnie jakiś niedoj***ny kuzyn ministra wpadł na pomysł, żeby zająć się produkcją karetek więc wszelka konkurencja jest nie na rękę

makabrax

2014-03-06, 16:45
ja pie**ole... czy to państwo jest w ogóle w jakiejkolwiek części normalne? k***a prawo nie działa wstecz ale jak widzę tylko w momencie gdyby to państwo miało obywatelowi coś oddać... ciebie mogą udupić na milion różnych sposób, a jak się pomylą to jest tylko oj tam, na ch*j drążyć temat, a ty już nie masz firmy, domu, tylko ci zostały długi w bankach...
k***a jak wprowadzili podatek od deszczu to szkoda że go wstecz nie egzekwowali, od kiedy pan tu mieszka? od 1957 nooo to z odsetkami musi pan zapłacić 150tys. do jutra inaczej komornik przejmuje lokal

no k***a bandycki kraj... na 100% jakiś pociotek ma "lepszą" firmę produkującą karetki, albo jakiś ciul dostał w łapę od niemieckiej firmy i tyle...

Ra...........py

2014-03-06, 17:12
k***a tu nigdy nie będzie dobrze

kamuha

2014-03-06, 17:39
Samochód przystosowany do przewożenia chorych, przeważnie na bazie dostawczego = samochód osobowy
vs.
VW Golf z kratką z salonu = ciężarowy.

Po ostatnich ustaleniach jajogłowych UE jakoś mnie już to nie dziwi.

ślimak = ryba lądowa
marchewka = owoc

Zadajecie sobie pytanie dlaczego tak się dzieje. W przypadku ślimaków i marchewki lobbowała francja na rzecz swoich rolników i dopłat do ich hodowli ( dopłaty do ryb i owoców były znaczące dlatego zmieniono nazewnictwo). A karetki? Identyczna sytuacja. Ktoś kto ma interes w tym biznesie na zachodzie ma duże możliwości zabiegania o swoje prawa wśród naszych polityków.
Jedno mnie jedynie wk***ia. Jak bardzo trzeba sk***ić się żeby egzekwować kary za prawo które nie istniało. Nie znam innego cywilizowanego kraju który posunąłby sie do czegoś podobnego.

Wywnioskować z tego można że ktoś kto jest odpowiedzialny za egzekucję tych przepisów powiązany jest z osobami które czerpią interesy z upadłości polskich firm.

cl...........er

2014-03-06, 17:44
Więc pora zrobić coś, co od dłuższego czasu planowałem:


rantanplan

2014-03-06, 17:48
ale mózgi pracują w ministerstwach. Poza tym że jest to sprzeczne z prawem żeby w taki sposób nakładać kary za nieistniejące przepisy to pomyślcie w drugą stronę. Kto narzuca podatki? Państwo. Kto płaci szpitalom? Państwo. Skąd szpitale mają pieniądze na karetki? Od państwa. Kto zapłaci więc akcyzę? Państwo. Dobrze przemyślany system.

Narasil

2014-03-06, 18:22
W konstytucji nie było czegoś na temat "Prawo nie działa wstecz" albo czegoś podobnego? Czy to mnie się coś poj***ło? ;o

Sz...........oo

2014-03-06, 18:24
Lex retro non agis. Tyle w temacie.

Skyperian

2014-03-06, 18:25
Nie ma to jak piękna biurokracja i świetny system podatkowy.

menelutor

2014-03-06, 18:25
Szkoda, że jak podnieśli VAT to nie żądali od wszystkich zwrotu zaległych pieniędzy za lata poprzednie.
No ogólnie moim zdaniem to już podchodzi pod działalność na szkodę państwa. Szkoda, że nie obowiązuje prawo II Rzeczpospolitej.
I coś jeszcze: kto będzie miał prawo głosu w 2015 i zagłosuje na tych samych kalafiorów (mam na myśli wszystkie partie głównego nurtu), albo nie zagłosuje, ten jest świńskim zwieraczem.