Jasio jest z mamą w parku i jeździ na rowerze.
Po chwili mówi do mamy:
-Mama, mama patrz jadę bez prawej ręki,
Za chwilę znów przejeżdża:
-Mamo, mamo patrz jadę bez ręki!
Zaraz potem:
-Mama, mama patrz jadę bez trzymanki.
Po dłużej chwili:
-Mamo jadę bez zębów!!!