18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Już drugie dziesięciolecie mija od zakończenia produkcji Nys

AnteTheOne • 2014-02-05, 15:55
Kilka ciekawostek na temat słwanych Nysek :)




3 lutego 2014r minęło 20 lat od zakończenia produkcji poczciwej Nysy, która przez 36 lat produkowana była w Zakładzie Samochodów Dostawczych w Nysie.

Historia pojazdów z Nysy sięga końcówki lat ’50 kiedy to wykonano 13 próbnych egzemplarzy Nysy o oznaczeniu N57. Po zatwierdzeniu projektu ruszyła produkcja seryjna. Starano się wykorzystać część podzespołów z produkowanej w Stolicy osobowej Warszawy m.in elementy zawieszenia czy benzynowy, dolnozaworowy, czterosuwowy 2- litrowy silnik spalinowy M-20, czy elementy zawieszenia. Prędkość maksymalna oscylowała wokół 90 km/h a spalanie 14 litrów na 100 kilometrów.

Pod koniec dekady lat 50 w ówczesnym Zakładzie Budowy Nadwozi Samochodowych zabudowano 313 sztuk Nysy N58 w wersji furgon. Wprowadzono kolejne wzmocnienia ramy pojazdu ale nadal prowadzono prace nad ulepszeniem technologii produkcji nadwozia.

W 1959 roku do produkcji wdrożono Nysę N59. Posiadała ona nowe koła jezdne i wzmocnione ogumienie. Zaszły zmiany w układzie hamulcowym i elektrycznym. Wprowadzono także inne wersje: N59- M mikrobus i sanitarkę N59- S. W tym samym roku wykonano 1350 sztuk tego pojazdu a także rozpoczął się eksport, który w 1959 roku wyniósł 200 sztuk.

Rok później w 1960 roku wprowadzono wersję towarowo- osobową (towos) o oznaczeniu N60-T. Wersja ta powstała na bazie furgonu. W 1961 roku na zlecenie Ministerstwa Kultury i Sztuki zaczęła się produkcja Nysy N61- K, która spełniała rolę mobilnego kina. Wnętrze pojazdy podzielono na trzy części: kierowcy, operatora i agregatu prądotwórczego. W przedziale operatora projektowa zamontowano stolik z radiem i z projektorem filmu 16 mm.

W 1961 roku roczna produkcja przekraczała 3 tysiące sztuk, w ramach eksportu np: do Egiptu opracowano wersję tropikalną. Powstawały luksusowe wersje mikrobusów i sanitarek na potrzeby eksportu zewnętrznego. Jednocześnie prowadzono prace na modyfikacją wersji krajowych. Wynikiem prac była nowa rodzina N63 na, którą składały się takie wersje jak: mikrobus, furgon, sanitarka, kinowóz, towos. Zostały one oficjalnie zaprezentowane na XXXII Targach Poznańskich. Pojazdy otrzymały nowy górnozaworowy silnik S-21 opracowany w warszawskiej FSO. Po przeprowadzeniu analizy podjęto decyzję o nieprodukowaniu wersji N63 tylko dzięki zdobytym doświadczeniom w konstruowaniu tej rodziny dogłębnie zmodyfikować N59.

W 1964 roku ruszyła produkcja Nysy 501 a wraz z nią wszystkie dotychczasowe wersje nadwoziowe. Zmieniono technologię produkcji m.in spawanie zastąpiono zgrzewaniem i uruchomiono taśmową linię montażową. Zamiennie stosowano silniki M-20 i S-21. W tym czasie produkcja przekraczała 5000 sztuk a eksport 1000 sztuk. Zbudowano zupełnie nową wersję o oznaczeniu 501 I. Był to pojazd przeznaczony do przewozu żywności w niskich temperaturach. W ’65 roku zbudowano prototypy samochodów izotermicznych- 501 I i chłodzonych suchym lodem 501 C. Produkcja wersji 501 C rozpoczęła się w 1967 roku. Na zamówienie Ministerstwa Handlu Wewnętrznego opracowano prototyp samochodu do przewozu pieczywa, który nie wszedł do produkcji. Eksport sięgał 30% produkcji, która wynosiła 7500 sztuk rocznie.

W Biurze Konstrukcyjnym powstał prototyp Nysy 503, która miała bazować na prototypowej Warszawie 210 i Fordzie Transicie. Prace zostały przerwane z chwilą zakupu licencji na Fiata 125p.

Podjęto dalsze kroki ku modernizacji dotychczasowych modeli m.in: wprowadzono lepszy dostęp do silnika za pomocą maski otwieranej za pomocą zawiasów (a nie dwóch kluczy, które był często gubione) starano poprawić komfort jazdy i bezpieczeństwo. Efektem prac była prototypowa Nysa 521 zaprezentowana na XXXVII Targach Poznańskich w 1968 roku. Nysa 521 wdrożona do produkcji w 1969 roku produkowana była w następujących odmianach: mikrobus, towos, furgon, sanitarka, kinowóz i izoterma. Alternatywnie stosowano żerańskie silniki S-21 a później jednostki wysokoprężne 4C90 z WSW Andrychowa. W nowej wersji wprowadzono szereg znaczących rozwiązań: jeszcze bardziej ulepszono dostęp do silnika poprzez wysunięcie części napędowej bardziej do przodu, zmiany w układzie elektrycznym, widoczność zwiększona o 30%, nowe zderzaki, spryskiwacz szyb z nożnym dozownikiem płynu. Te i wiele innych drobnych ale ułatwiających eksploatację rozwiązań spowodowały wzrost eksportu, który przekraczał 50% i skierowany był głównie do krajów socjalistycznych, zamówienia były także z zachodnich Niemiec gdzie na życzenie zastosowano kilka modyfikacji. W 1976 roku z taśm montażowych Zakładu Samochodów Dostawczych zjechała 100- tysięczna Nysa.

W latach 70 nastąpiło znaczne zmechanizowanie rolnictwa zarówno indywidualnego jak i państwowego. W związku z tym opracowano rolniczą wersję 521 R, która mogła przewozić 5 osób i 550 kilogramów ładunku. Mimo dużego zainteresowania pojazd nie wszedł do produkcji.

Nysy 521 i 522 były także produkowane dla Milicji Obywatelskiej, podstawową wersją była wersja 521/522 KW- konwojowo- wypadowa gdzie wprowadzono przedział dla zatrzymanych. Wersja 521/522 OW- operacyjno- wypadowa służyła głównie do transportu jednostek ZOMO. W tej wersji mogło przebywać 9 funkcjonariuszy wraz z kierowcą. Milicyjne wersje miały dodatkowe zbiorniki paliwa, ”koguty” na dachu, sygnały alarmowe i dodatkowe akumulatory.



Najlepszym okresem dla fabryki była bez wątpienia dekada lat ’70 gdzie nastąpił gwałtowny wzrost produkcji od 12 522 w 1970 roku do 18 200 w 1978 roku. W latach ’73-74 eksport stanowił aż 3/4 całej produkcji. Wówczas nyska fabryka stała się członkiem Klubu Eksporterów. Głównym odbiorcom były kraje Europy Środkowo- Wschodniej ale także Zachodniej kraje afrykańskie i azjatyckie.

Lata osiemdziesiąte to przede wszystkim regres i spadek produkcji. W połowie lat ’80 poziom produkcji sięgnął końcówki lat 60. Później było tylko gorzej, wegetację zapewniał produkowany po połączeniu się z FSO Polonez Truck.



Źródło

en-em

2014-02-05, 17:13
pierwsze nasze auto jakie pamiętam to była właśnie nysa,tyle,że jeszcze ta z garbatym przodem.. w środku zamontowano kanapę i fotel-pełny wypad;) dobrze się to wspomina.piwko

GrenAcid

2014-02-05, 21:49
Mozna bylo zrobic samochod w Polsce? Mozna.

Teraz jestesmy pie**olona zielona wyspa i juz nie mozna bo sie nie oplaca, 38(pewnie teraz mniej) milionow ludzi i sie k***a samochodow nie oplaca robic, krow sie nie oplaca, wegla tez, stoczni.....nic juz sie nie oplaca.

j***ne czerwono-lewe k***y, juz aplikuje masc....ale musialem.

Piwo za Nyske, fajne autko.

oc...........an

2014-02-06, 06:10
Przypominam, że cały przemysł, nie tylko motoryzacyjny, był stworzony od podstaw przez tych paskudnych komuchów i w wielu kwestiach (jak komputery typu Odra) przodował. Chwała PRL! Handlujcie z tym barterowo :amused:

Ork.Fajny

2014-02-06, 09:43
GrenAcid napisał/a:

Mozna bylo zrobic samochod w Polsce? Mozna.

Teraz jestesmy pie**olona zielona wyspa i juz nie mozna bo sie nie oplaca, 38(pewnie teraz mniej) milionow ludzi i sie k***a samochodow nie oplaca robic, krow sie nie oplaca, wegla tez, stoczni.....nic juz sie nie oplaca.



Człowieku... To że mogli coś zrobić nie znaczy że to coś się opłacało robić i był rynek zbytu na to. Przedtem też się nie opłacało produkować Nys, tylko komuniści nie znali tego słowa i robili. Te auta były tak bardzo zacofane a ich proces produkcji jeszcze bardziej, że nikomu nie opłacało się tego utrzymywać i taniej było sprowadzić z zachodu ich technologię.
Przypominam że ci komuniści którzy po reformie Wilczka się uwłaszczyli i wykupili te interesy(fabryki) także znają się trochę na rachunkowości i gdyby mieli zyski z tego typu produkcji, to by ich nie zatrzymali.

DUST DEVIL napisał/a:

Przypominam, że cały przemysł, nie tylko motoryzacyjny, był stworzony od podstaw przez tych paskudnych komuchów i w wielu kwestiach (jak komputery typu Odra) przodował. Chwała PRL! Handlujcie z tym barterowo :amused:


To co mówisz jest ohydną pół-prawdą, żeby nie powiedzieć j***nym kłamstwem. Te rzeczy przodowały tylko przez chwilę do póki zachód nie stworzył nowej technologii... PRL jak i reszta komuznimu, miał to do siebie że potrafił tylko udoskonalać technologię którą ukradli albo kupili na wschodzie. Ale kiedy przyszło do rozwijania własnych to się nie dało gdyż zwykle rozbijało się to o politykę kraju, gdyż jak to bywa z większością mądrych ludzi- myślą samodzielnie, a komunizm/socjalizm nienawidzi kiedy człowiek myśli sam a nie robią tego za niego politbiura/rządy.
Dwa przykłady:
1. Do lat 60tych politbiuro ZSRR wymuszało teorię że białka są nośnikiem genetycznym, bo uważał tak znany i ważny dla ich propagandy Trofim Łysenko.
2. inż Jacek Karpiński i jego maszyny typu AKAT-1 i K-202. Pan Karpiński, dość genialny konstruktor który mógłby twoją Odrę zawstydzić na wiele lat zanim powstała, po krótkim czasie produkcji K-202 został pozbawiony stanowiska naukowego, pracy, swoich naukowych papierów i wszystkiego, a to tylko dlatego że był uczestnikiem powstania Warszawskiego z ramienia AK. Na marginesie był kolegą Baczyńskiego.

Dodatkowo ja przypomnę że II WŚ która zniszczyła wszystko zostało przez tych samych komuchów wywołana. To Stalin zbudował Hitlera, dając mu pierwsze plany technicznie, szkoląc pierwszych oficerów, podsuwając plan obozów koncentracyjnych etc. i to potem Stalinowskie psy przejęły władzę w Polsce.

stalowyszczur

2014-02-06, 21:58
Cytat:

1. Do lat 60tych politbiuro ZSRR wymuszało teorię że białka są nośnikiem genetycznym, bo uważał tak znany i ważny dla ich propagandy Trofim Łysenko.



Dzieki towarzyszowi Lysence, "bosemu naukowcowi" i jego teoriom nabywania cech dziedzicznych miliony ruskich zdechly z glodu. A najlepsze ze Sowieci mieli wtedy jednego z najzdolniejszych genetykow swiata, Nikolaia Vavilova.

Oczywiscie, jak to w u sowietow, Vavilov, jeden z najznamienitszych naukowcow tamtych czasow, zgnil w wiezieniu, za krytykowanie jedynie slusznej linii partii, mimo tego ze ja eksperymentalnie obalil.
Totalitaryzm...

Zuberek

2014-02-11, 11:19
Nysa fajne miasto bylem tam ;-)