Stań przed lustrem i głośno, dźwięcznie i z patosem oraz złym grymasem na twarzy powiedz:
"Schöne Schmetterling ist zwischen den zarten Blüten von Lilien verschwunden"
Niemiecki wcale nie jest tak twardy jak sie potocznie uwaza. Tak uczą po prostu w szkolach germanistki-debilki, ktore nawet nigdy w niemczech nie byly.
Piękne są języki słowiańskie, francuski i niektóre azjatyckie. Kobieta może ci w takim dialekcie kląć i wyzywać od najgorszych, ale przyjemnie się tego słucha. Można wręcz spijać słowa z jej warg.
A jak Niemra zacznie coś świergotać to się przypominają dokumenty o IIWŚ. Wulgarny język i nieprzyjemne skojarzenia historyczne.
Mężczyźni mówiący po niemiecku to norma. Kobiety mówiące po niemiecku też da się znieść. Ale dzieci mówiące po niemiecku swoimi słodkimi głosikami to absolutna przesada!