I to jest prawdziwy podróżnik, a nie te p*zdy ze srefałenu, 1 klasa samolotem, wizyta na godzinę dla 1 odcinka, a potem powrót do hotelu, spa i grzmocenie się z murzynami. Ale nawet nie chodzi o szopkę z tych "obieżyświatów", oni po prostu srają nam do ryja, widać, że nie są zapaleni tymi podróżami i zwyczajnie...