Zamiast go bezsensownie kopać, powinni połamać mu obojczyki. Będzie miał duuuużo czasu na przemyślenie swojego życia. Ani jeść, ani się podetrzeć, ani konia zwalić nie będzie mógł przez kilka tygodni. No w sumie to nic nie będzie mógł rękami zrobić. Można też ukręcić mu ręce w stawach barkowych, tylko to już jest trwałe pozbawienie możliwości użycia rąk.
Zamiast go bezsensownie kopać, powinni połamać mu obojczyki. Będzie miał duuuużo czasu na przemyślenie swojego życia. Ani jeść, ani się podetrzeć, ani konia zwalić nie będzie mógł przez kilka tygodni. No w sumie to nic nie będzie mógł rękami zrobić. Można też ukręcić mu ręce w stawach barkowych, tylko to już jest trwałe pozbawienie możliwości użycia rąk.
Zamiast go bezsensownie kopać, powinni połamać mu obojczyki. Będzie miał duuuużo czasu na przemyślenie swojego życia. Ani jeść, ani się podetrzeć, ani konia zwalić nie będzie mógł przez kilka tygodni. No w sumie to nic nie będzie mógł rękami zrobić. Można też ukręcić mu ręce w stawach barkowych, tylko to już jest trwałe pozbawienie możliwości użycia rąk.
Co się stało z deskami do jasnej cholery?
Jedyne rozwiązanie to obcinać za złodziejstwo rękę. Myślę, że powtórek byłoby bardzo mało.
Z tymi obojczykami to jakieś doświadczenie miałeś..?