W sumie nie rozumiem dla czego twierdzicie ze motocyklisci sa uposledzeni, poprostu maja wyj***ne, tez wolal bym sie rozjebac motorem i nie skapnac sie ze gine niz byc starym o sranym dziadem. Zyskuja pewna niesmiertelnosc, wolnosc. Kwestia podejscia, niemam moto ale gdybym mial to tez bym mial wyj***ne, sa pogodzeni z tym co robia, gorzej ze wpie**alaja sie czesto w czyjes auto no ale samochody tez sie zdezaja, poprostu mniej zwraca sie na to uwage, jest to inny pojazd ktory zwraca na siebie uwage. Jestescie hipokrytami, a hejt na motocyklistow to tutaj jest tylko moda. To rowniez tu minie, jak wszystko na tym portalu ktory i tak staje sie mocno miekki, przejety przez mamusie i tatusie co placza ze purchlaka rozjechalo, niebawem kazdy osraniec bedzie mial motur i kazdy bedzie go kochal. Stanie sie to taka codziennoscia ze nikt nie powie ze to zuo. Trzeba tylko jakiegos bongmana 2.0 ktory jebnie kilka modnych tekstow ktore sie przyjma i beda fajnie sie powtarzac. Zwroccie uwage ze na tym forum w kolko powtarza sie te same frazesy zgodne z aktualnym nurtem. Jednak da sie zauwazyc tendencje do miekniecia uzytkownikow, a co za tym idzie, i motury zaczna byc propsowane. Zwykla kolej rzeczy dobra ide bo zapomnialem o co mi chodzi, zbakalem sie