To już historia. Te współczesne w miastach już nie są inteligentne. Żarcia pełno po śmietnikach, wrogów mało to mnożyły się na potęgę aż wyewoluowała patologia. Dlatego niczego się nie boją, selekcja naturalna już nie działa. Jeden zginie, a sto innych głupich ptaków spłodzi równie głupie potomstwo. Dokładnie jak beneficjenci państwa opiekuńczego od pokoleń na zasiłkach.

Myślę, że za bardzo uprościłeś to zjawisko. Wspólna historia człowieka i gołębia jest bardzo bogata, tak jak z psami, końmi i innymi zwierzętami udomowionymi. Gołębie które obserwujemy w miastach to potomkowie zdziczałych gołębi udomowionych. One ewolucyjnie już wcześniej były ekstremalnie silne, a człowiek potem selektywnym rozmnażaniem dołożył kolejną cegiełkę do tej potęgi. Swego czasu lwia część populacji gołębi w miastach żyła wyłącznie w gołębnikach. Temat gołębi uważam za bardzo ciekawy, po tym jak moje wk***ienie na te ptaki zmusiło mnie do zgłębienia wiedzy na ich temat.

W większych miastach to do tych latających szczurów wypalałbym śrutówką co chwilę. Te smoluchy w wersji lotnej wyparły inteligentne gawrony czy też nawet kawki z miast, nie mówiąc o srokach. Do tego gołębie smoluchy brudzą, srają gdzie popadnie i nie ma w nich krzty inteligencji. Powinno się je utylizować z automatu.

Tylko skąd w tym kraju wziąć automat... A z wiatrówki to trzeba w szyje trafić, żeby zadziałało

Wystarczyło napisać gołąb i wszystko jasne wiadomo, że to jebnięte.

Taka zwierzęca deskoterapia, a mogła w oponach spalić tego gołębia.

W większych miastach to do tych latających szczurów wypalałbym śrutówką co chwilę. Te smoluchy w wersji lotnej wyparły inteligentne gawrony czy też nawet kawki z miast, nie mówiąc o srokach. Do tego gołębie smoluchy brudzą, srają gdzie popadnie i nie ma w nich krzty inteligencji. Powinno się je utylizować z automatu.

Co Ty pie**olisz. Masz chociaż pojęcie o czym mówisz czy gadasz żeby sobie pogadać. Gołębi jest kilkanaście gatunków, z grubsza powiedzmy, że te zasiedlające centra miast są nieco zdziczałe. Co do zasady jednak gołąb jest bardzo inteligentny. W miast gołąb nie wypiera innych gatunków. Już szczególnie większych jak krukowate.

W większych miastach to do tych latających szczurów wypalałbym śrutówką co chwilę. Te smoluchy w wersji lotnej wyparły inteligentne gawrony czy też nawet kawki z miast, nie mówiąc o srokach. Do tego gołębie smoluchy brudzą, srają gdzie popadnie i nie ma w nich krzty inteligencji. Powinno się je utylizować z automatu.

ale wrony wyciągają śmieci i atakują inne ptaki i sroki też. wiec mniejsze zło

Sokół zabija ofiarę przez silnym uderzeniem w locie. Tutaj poporostu nie miał warunków by gołębia uśmiercić, wyrwał parę piór i gołąb uciekł.