18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Jebniecie pieszego w Gdansku

kam15 • 2012-11-09, 20:07


"Złamanie nogi, uraz kręgosłupa i ogólne potłuczenia. Ze szpitala szybko nie wyjdzie. 18-letni chłopak wracał ze szkoły do internatu, gdy został potrącony przejściu na pieszych. Jedyne co pamięta, to pomoc osób, które się po wypadku zatrzymały."

maniiiek

2012-11-11, 18:57
kolek12345 to bardzo skomplikowana kwestia związana z przesunięciami fazowymi w płaszczyźnie wyższych wymiarów.... albo źle ustawiony zegarek.

BlackMamba

2012-11-11, 19:08
W piątek przejeżdżałem w tym miejscu i myślałem sobie, jakie te przejście jest ch*jowe i że pewnie sporo potrąceń tam jest, słuszna refleksja mnie widocznie naszła.

mentor123

2012-11-11, 19:16
przynajmniej do szpitala miał blisko z tej miejscówki:D

krzysztof3011

2012-11-11, 20:05
Uff, a ja tędy na uczelnię chodzę.

heski997

2012-11-11, 20:45
Gdańsk - wrzeszcz , nie żadna k***a zawodówka tylko technikum i liceum do którego zresztą uczęszczałem.

dud666

2012-11-11, 21:25
k***a stary tak to rozpisałeś profesjonalnie pod filmikiem, że nie musiałem nawet oglądać. Dzieki!

błazen

2012-11-11, 21:33
Wyprzedzę kolumnę samochodów przejeżdżając przez podwójną ciągłą i przejście, upie**ole jakiemuś kolesiowi kręgosłup a "znawcy" powiedzą, że chłopak powinien się rozglądnąć ... bitches please!

AntyNwo

2012-11-11, 22:41
Dlatego nie wiem jak w PL? ale tu w UK jesteśmy uczeni żeby własnie nie pokazywać pieszym żadnych znaków ze ustępujesz im pierwszeństwa

dagins

2012-11-12, 17:36
Nie wolno pokazywać pieszemu znaków dłonią, że może przejść, bo jeszcze idiota pomyśli, że za niego całą drogę zbadaliśmy i może iść spokojnie, mieć wyj***ne, i przejść nie rozglądając się.

Sam raz miałem taką sytuację, że jechałem lewym pasem 60km/h, a prawym jechał jakiś dziadek maluchem 30km/h. Dziadek zatrzymał się w 5 metrów przed pasami (nawet nie zauważyłem kiedy to zrobił) chcąc przepuścić babkę na drugą stronę. Zdążyłem gwałtownie wyhamować z połową silnika na pasach, pół metra od niej, kiedy stała już na ulicy. Gdyby ta babka zignorowała samochód jadący lewym pasem (czyli mnie), to bym w nią lekko pie**olnął.

Kogo byłaby to wina, gdyby weszła dalej na pasy? Według prawa - moja. Według zdrowego rozsądku - jej.