Pewnie chciała wyprzedzić ale znienacka pojawił się zakręt, a że kobieca duma jest zbyt śilniejsza od instynktu hamowania... stweirdziła, że mu pokaże i pojedzie prosto - bo tam właśnie chciała a i mąż po coś jej tę terenówkę kupił...
Może też być tak, że nic z powyższego nie miało miejsca i tuż po lądowaniu przemkneło tylko przez głowę: