mam nadzieję, że dali mu pie**olnąć przed dalszą rogą
W takim UK nikt sie nie przejmuje jaraniem. Mi dla przykladu raz otworzył drzwi bambus w dredach z blantem w gębie i rozmawiając ze mną nawet go nie wyjął. Praktycznie oddychał dymem z blanta i walił mi dymem prosto w twarz. Mając do czynienia z prawdziwym rastamanem można się zjarać po prostu z nim rozmawiając