Nigdy nie zrozumiem tego, po ch*j inni takich ludzi gaszą. Skoro sam się podpalił, to niech płonie debil
Dokładnie. Po co to ratować, skoro zrobił to sobie sam i z premedytacją. A teraz ratujcie, bo boli, ała! A później mnie leczcie.
Paliwo koło dystrybutora rozlał, tym w pierwszej kolejności trzeba zająć, żeby nie jebło. A jak starczy siły, ochoty i piany czy tam proszku w gaśnicy, to można klienta popsiukać nieznacznie...