Kłusowanego dzika bym nie zjadł za żadne skarby świata,
Podaję hasło trychinoza
W Polsce ekoświry ugotowałyby faceta na wolnym ogniu. A samo rozwiązanie, abstrah*jąc od miejsca, w którym proces skórowania się odbywa, jest bardzo dobre. Sam jestem myśliwym i w garażu zainstalowałem sobie na ścianie ręczną wciągarkę ze stalową liną i dwa bloczki na suficie, co znacznie ułatwia patroszenie i skórowanie zwierzyny.
Kłusowanego dzika bym nie zjadł za żadne skarby świata, jeszcze mi życie miłe.
Podaję hasło trychinoza
Kłusowanego dzika bym nie zjadł za żadne skarby świata, jeszcze mi życie miłe.
Podaję hasło trychinoza