Jest to zbiornik do wymiany oleju. Ma dodatkową funkcję, odsysania oleju od góry, gdy nie można tradycyjnie spuścić oleju dołem. Do wyssania oleju, prócz długich i cienkich rurek potrzeba ciśnienia ( a raczej podciśnienia ). Czasem nieumiejętne skorzystanie z tego urządzenia, kończy się wyj***niem rury z misą zlewową w kosmos, a czasem jak na tym filmie, samoczynnym opróżnieniem zbiornika oleju.
Kiedyś pracowałem w wakacje jako pomocnik w warsztacie samochodowym (zresztą bardzo kiepskim, którego mechanik nie miał nawet klucza dynamometrycznego, a po zdjęciu głowicy kazał użyć tej samej uszczelki). Efekt był taki, że po nalaniu 5L wody (takiej kranowej) poziom w zbiorniku wcale się nie podnosił. Gdy mechanik zrozumiał swoją głupotę, to kazał mi spuścić olej. Tutaj porada w podobnych przypadkach: woda z racji na gęstość większą od oleju osadza się na dnie miski olejowej, a z racji na dużo mniejszą niż w przypadku oleju lepkość - wylatuje i chlapie znacznie szybciej i mocniej w porównaniu do samego oleju. W efekcie miałem ubabrane w mieszaninie wody z olejem całe ciuchy i ręce, choć miło wspominam tamten incydent
To nie był chyba ten przypadek, ale zbiornik na olej posiada możliwość wypompowania z niego oleju po podłączeniu ciśnienia. Tylko przed tą czynnością trzeba zakręcić odpowietrznik który jest u góry bo w innym wypadku mamy fontannę.
Jestem ekspertem, w warsztacie się zawsze odkręcało i przekładało kurek tak aby wyglądało że jest zamknięty.
Ktos wytlumaczy dlaczrgo tak sie wszyscy rozbiegli?
Wymieniając olej w motocyklu, rozgrzewa się silnik, żeby olej był gorący, (nigdy nie wymieniałem oleju w samochodzie ale) w samochodzie jest pewnie tak samo.
Gorący olej jest rzadszy, przez co łatwiej i szybciej przeprowadzić dokładniejszą wymianę. Jeśli tak samo było w tym wypadku, to oberwanie gorącym olejem, jest mało przyjemne.