To metoda ,,na gościa co nie chce się zesrać w gacie". Uciskasz tętnicę szyjną tak długo aż w mózgu zacznie brakować tlenu, mimo że możesz oddychać i nie czujesz jakiegoś szczególnego dyskomfortu. Jak już odpłyniesz to umierasz nie zrywając kręgu szyjnego i nie zostawiając kału w slipach dla ekipy sprzątającej.