Szkoda antylopki. Ale niestety taka właśnie jest natura. Nie ma zmiłuj. Tylko w naszej obecnej cywilizacji przyjęło się że należy utrzymywać przy życiu za wszelką cenę WSZYSTKO. Nie ważne że dana jednostka nie widzi, nie słyszy, nie chodzi i jest "warzywem". Natura nie jest taka miłosierna.
Nie trzeba wiele by nasze milusińskie stały sie krwiozerczymi bestiami. Tylko dzieki strazy miejskiej i innym służbom porzadkowym nie walczymy codziennie ze sforami zdziczałych psów.
Przykład z w miare cywilizoweanego kraju, gdy tymczasem przykłady z Rosji ida w setki, jak nie tysiące. Dlatego każdy wolnobiegajacy pies bez kagańca na terenie publicznym powinien byc odławiany i usypiany.
W Polsce "nie było lepiej" jak to mówia forumowe przychlasty i za komuny i na poczatku lat 90-tych sfory bezdomnych psów były normalne. Zwalczano je domowymi sposobami czyli trutką, szkłem i kołkiem. Zbawieniem byli mysliwi redukujacy liczbę bezpańskich psów na wiosne.
Likaony czy Hieny to się nie pie**olą. Taki Lew to Ci chwyci ofiare za szyję i zaraz jest martwa a te stworzenia swoją ofiare rozrywają na kawałki i jedzą żywą.
@up są bo on zabija żeby zjeść, a nie żeby pokisić sobie dzieki w beczkach po kapuście, albo bo miał taki kaprys.
Ten likaon to najlepszy myśliwy wśród zwierząt, skuteczność polowań 90%, gdyby był tylko wielkości lwa to prawdopodobnie nic by na terenach sawanny nie zostało oprócz nich
Nie są i nigdy nie będą. To ludzie budują cywilizacje, to ludzie rozwijają ten świat - te dwie rzeczy zawszę będą przemawiały za wyższością ludzkiego życia nad zwierzęcym. Nie zmienia to faktu, że jednak bardzo lubię zwierzęta i z reguły czuję wobec nich większa sympatię niż do większości ludzi.