@salv ch*ja wiesz o jeździe po torze.
Jakbyś chociaż w 0,0000000000000000001 części swojego ch*jowego życia poświęcił na zdobycie jakieś wiedzy o motocyklach to wiedziałbyś debilu z kapustą zamiast mózgu, że na torze NIE WOLNO się zatrzymywać, chociażby Twój najlepszy kolega się wywalił przed Tobą. Od tego są służby porządkowe aby posprzątać po wypadku i udzielić rannemu pomoc.
Na filmiku widać, że organizacja jest słaba, i racja, przed zakrętem powinien stać gość wymach*jący zółtą lub czerwoną flagą. Tutaj go nie widać (może był...). W każdym razie filmik jest bardzo stary (ja kojarzę, że go oglądałem gdzieś ok. 2000 roku). Od tego czasu w świecie motoryzacji zmieniło się bardzo dużo- zwłaszcza w kwestii bezpieczeństwa. Chociażby to, że w F1 nie tankują już bolidów.
Co do filmiku, to sam twórca wypadku, ożył jak zobaczył co się stało, nagle przestało go wszystko boleć.
@up,
Tak, powinien leżeć dalej na środku, jeszcze najlepiej zdjąć kask, żeby mu łatwiej było po głowie przejechać. Ostatnie zdanie wybitnie Ci nie wyszło.
@Pysio ty to jednak debil. Historia zna wiele przypadków zatrzymania się na torze by ratować życie. 2 przykłady prosto z F1:
1)dawne czasy, po wypadku i dachowaniu bolid z kierowca nr.1 zaczyna się palić. Jego najlepszy przyjaciel zatrzymuje się i próbuje uratować mu życie, ponieważ jako jedyny ma kombinezon. Kierowca 1 nie przeżył.
2)Po wypadku chyba sam Senna zatrzymuję się na torze i jako pierwszy dobiega do nieruchomego kolegi.
To nie jest tak że nie można się zatrzymać. Wiadomo że w małym wypadku kierowcy się rzucą na ratunek, ale nawet jak miałem wypadek na kartach (sesja treningowa) to kolega podbiegł i pytał się czy wszytko ok.
@Damundo Nie powinien leżeć na środku, ale powinna się nim zająć ekipa z toru (nie zawodnicy!) Do ch*ja.
Co prawda bardziej jestem w temacie offroadu i dosyć często nawet podczas zawodów CCi Enduro zdarzało mi się wywalić i zawodnicy się zatrzymywali (ale w offroadzie są inne warunki i prędkości niż na takim torze).
@maciak Przykro mi, nie jestem debilem. To, że historia zna wiele przypadków, w których ludzie ratowali innych ludzi, nie znaczy wcale, że to było dobre. Bo osoba zatrzymująca się stwarza większe zagrożenie dla pozostałych zawodników. Aczkolwiek sama wola pomocy jest jak najbardziej na plus. Niestety czasem jest to niedźwiedzia przysługa.
Wyobraź sobie, że zatrzymuje się tutaj (filmik najwyżej), jeszcze jakiś motocyklista. Wyobrażasz sobie jaka wtedy byłaby kraksa?
Na każdym briefingu mówią, że nie należy się zatrzymywać aby udzielić pomocy. W regulaminach zawodów również masz to napisane. Chyba ma jakąś podstawę ten zapis, raczej nie wzięli go sobie z kosmosu. Debilu.
