Parlamentarny Zespół ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski ogłasza konkurs na najlepszą pracę naukową o medialnych atakach na Kościół - pisze "Nasz Dziennik".
Parlamentarny Zespół ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski współtworzy 38 posłów i 2 senatorów - wszyscy z PiS. Przewodniczącym zespołu jest poseł Andrzej Jaworski. W rozmowie z "ND" polityk wyraził nadzieję, że konkursowe prace pokażą, jak "niektóre koncerny medialne" nastrajają Polaków do negatywnych emocji "w stosunku do tego, co katolickie, polskie". Zdaniem posła PiS, usystematyzowanie problemu pozwoli na lepszą obronę przed atakami wymierzonymi w chrześcijan.
Według Jaworskiego, w polskich mediach będzie coraz więcej niemających nic wspólnego z rzeczywistością "dziwnych opowieści", których wyłącznym celem będzie zohydzenie ludzi Kościoła w oczach Polaków.
Szczegółowe informacje dotyczące konkursu zostaną podane w przyszłym tygodniu. - Praca powinna ukazać manipulacje i odsłonić mechanizmy obecne w mediach liberalnych w kontekście mówienia o Kościele - powiedziała "ND" wiceszefowa Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski posłanka Małgorzata Sadurska.
zew, "Nasz Dziennik"
Parlamentarny Zespół ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski...
Ciekawe jak wielki ból dupy mieliby wszyscy idioci gdyby utworzono Parlamentarny Zespół ds. Przeciwdziałania Klerykalizacji Polski (bo Parlamentarny Zespół ds. Przeciwdziałania Chrystianizacji Polski grozi wojną domową między oszołomstwem i resztą społeczeństwa).
Leet, Polska zawsze była częścią Niemiec.
Leet, Polska zawsze była krajem katolickim.
Mieszko przystępuje do chrztu Polski, żeby krzyżacy nie zrobili tego za nas.
Mówienie o katolicyzmie przed wielką schizmą wschodnią jest przez część historyków uważane za dość ryzykowne.
Katolicy to główny nurt, to od niego się odrywali inni, więc innych sobie nazywaj inaczej, ale oryginał możesz śmiało nazwać katolicyzmem.
Ja powiedziałem że Katolicyzm dziś jest tym mniej lub bardziej oryginalnym chrześcijańskim wyznaniem z początków, bez większych zmian w dogmatach wiary. Nie wiem nawet po co idziesz tak daleko.
Wymień mi paręnaście różnic między wierzeniem mojego przodka sprzed prawie tysiąca lat a jakimś katolikiem z dzisiejszej Polski.
O ile wiem to ja mówiłem o katolikach dziś i katolikach 1000lat temu a ci mieli i nadal mają tylko jedną księgę w którą wierzyli/wierzą i jej skład się nie zmienił. A ty mi tu serwujesz przykład katolicyzmu z biblią, judaizmu z "połową Biblii" i tam jeszcze ch*j wie czego i łączysz to w jedną grupę i mówisz że to nie ma sensu, więc moje porównanie też nie ma...
Punkt o stworzeniu świata z niczego, nie był zawarty już w żydowskich księgach?
Potępienie nieochrzczonych to nie dogmat wiary, tego w Biblii nigdy nie było.
"Zakaz indywidualnej interpretacji pisma świętego" dotyczył anty-heretyckich działań jakich kościół się podjął aby chronić wiernych od heretyków np. z Rebelii w Munster z 1534r.
Oraz nie był także związany z wiarą. A tak w ogóle nie wiem jak można interpretować coś z Bilbii na wiele sposobów.
Te niepokalane poczęcie to także nic nowego i towarzyszy wierze od początków odłamania się od judaizmu.
A cały punkt dyscypliny nie dotyczy wiary...
Poczytaj chociażby o rozwoju dogmatyki i eschatologii oraz wynikających z tego zmianach w obrębie wiary - zarówno przez pierwsze, jak i drugie tysiąclecie istnienia chrześcijaństwa.
Potem - na zasadzie wnioskowania ad minori a maius - porównaj to z podanym przeze mnie przykładem.
Mam rozumieć, że IV sobór laterański dwanaście wieków później debatował nad tym (i zatwierdził to w formie dogmatycznej) z nudów?
Podobnie jak znacznej części dogmatów, chociażby dogmatu o wniebowzięciu (w zapisach nowotestamentowych nie ma o tym najmniejszej wzmianki, w starotestamentowych zaś zaszczytu tego dostąpili tylko Henoch i Eliasz) - co nie znaczy, że dogmatami nie są.
Nie zmienia to faktu, że został nałożony na wszystkich wiernych.
Primo - jeśli coś stanowi podstawę twojej wiary, a nie możesz tego potraktować dosłownie (potraktuj sobie Eklezjastyk albo księgę Koheleta dosłownie - powodzenia) i chcesz, by twoja wiara była świadoma, powinieneś dokonać jakiejkolwiek interpretacji. Dlatego podpiąłem dowolność interpretacyjną pisma świętego pod zakres wiary, nie pod zakres dyscypliny.
Secundo - można, tylko trzeba najpierw przeczytać.
Primo - to bardzo ciekawe, zwłaszcza w kontekście tego, że jakiekolwiek szersze formy kultu maryjnego (potępianego zresztą na przykład przez świętego Epiphaneiosa) pojawiły się dopiero na przełomie IV i V stulecia. Secundo - dogmatycznie zostało to określone dopiero przez Piusa IX.
O czym zresztą dość jasno wspomniałem w swojej wypowiedzi. Nie umiesz czytać ze zrozumieniem - sam zdyskwalifikowałeś się z dalszej dyskusji. Żegnam ozięble.