Przekreśla swastykę nieznając zapewne jej znaczenia co za pustota umysowa jakżesz wiele można zobaczyć w człowieku po samym ubiorze

te co kiedyś staly w krzakach też musialy być oznakowane wiec jeden ch*j

Ta, musiały... w praktyce może 1/20 był oznakowany...

wypie**alać z syfami z kwejka

atrapę?
nie możesz już być ukarany fotoradarem, widać że jesteś w h*j za murzynami

Atrapę to ty masz zamiast mózgu, który Ci wyssało przez odkurzacz. Jak wiemy z filmików na hardzie.

Ten wasz "lewaczek" to dawniej najmłodszy milioner w Polsce chłopaczki. Wyznaje zasadę, że mandatów płacić nie trzeba a raczej zna sposób jak tego uniknąć, narażając nasze państwo na duże przy tym straty jak by nie patrzeć (koszty sądowe). To tylko jedna rzecz którą stosuje, jest wiele innych legalnych sposób by dymać państwo w dupkę tak jak ono dyma nas na podatkach i innych ścierwach. Kamil Cebulski, polecam trochę o nim się dowiedzieć zanim ocenicie - typowo cebulowo po wyglądzie. A co do filmiku, tępe pały od razu muszą hejtować, znajdą sobie po drodze stereotypu ofiarę i nie zostawią suchej nitki. Wasze małe ch***i nie są powodem ku temu by obrażać innych. Kamil przedstawił zabawnie jak dla mnie, sposób który jest obszerniejszy i filmik jest tylko częścią całości. Do nauki jeden z drugim, kultury trochę, poszerzać wiedzę o świecie a nie gnić w swoim zasranym okrojonym poglądzie na wszystko jednakowo. (Dla ogarniętych polecam książkę tego pana: "Biznes w kraju dziadów" - po przeczytaniu, nazwanie jego lewakiem będzie jak strzał w swoje jądro, gdyż logicznie pojmujący człowiek zauważy geniusz tego człowieka, jak też cwaniactwo czyli naszą cechę wspólna jako społeczeństwa, sposób na normalne życie a wręcz wygodne. Jego historia jest bardzo ciekawa i konflikty jakie musiał zwalczyć z państwem a dokładnie biurokracją i urzędnikami pokazują, że to co robi nie robi bez powodu a co najlepsze - wychodzi mu to).

Jak płacić nie trzeba skoro właściciel auta i tak zapłaci i tak. Tyle tylko że punktów nie dostanie za ten zj***ny ryj.

Uwaga, uwaga, przybywam z wytłumaczeniem. Od 1.1.2016 r. samorządy w Polsce utraciły prawo do stawiania radarów (samorządy, czyli de facto straż miejska). Nie zmienia to faktu, że ITD i policja nadal mogą ich używać i nadal jest wymóg stawiania znaku, informującego o fotoradarze stacjonarnym. Tzw. suszenie czy fotoradary niestacjonarne się pod ten znak nie łapią, więc dlatego mogliście być czasami złapani, mimo że znaku nie było.

A tak obok wszystkiego - nie ma skutecznego, uniwersalnego sposobu na ominięcie fotki z fotoradaru - wszelkie strony, które Wam to sugerują, zwyczajnie zarabiają na ludzkiej ignorancji.

700 metrów w 7 sekund... Ja pie**ole taki lamus a Veyronem 360 km/h popie**ala w terenie zabudowanym...

tego typa akurat było by stać na Veyrona... ogarnijcie kto to jest za nim się wypowiecie.

Z ciekawości poczytałem o tym całym Kamilu:
http://natemat.pl/122971,kamil-cebulski-kolejny-wykreowany-przez-internet-milioner-wlasnie-zdziadzial
Chyba jednak kilkaset tysięcy to za mało na Veyrona.

I tak właściciel auta musiałby zabulić, albo wskazać kto kierowcą był.

Jaracie się jakąś rułą z kozią bródką, a z niego milioner jak z typowego Janusza.

A tak obok wszystkiego - nie ma skutecznego, uniwersalnego sposobu na ominięcie fotki z fotoradaru - wszelkie strony, które Wam to sugerują, zwyczajnie zarabiają na ludzkiej ignorancji.

To żeś teraz ostro dowalił, jest jeden w stu procentach skuteczny, uniwersalny i niezawodny sposób na unikniecie fotki z fotoradaru. Stosować się k***a do ograniczeń.

Tylko 252km/h jechal.
10 sec *{^"!} __700m = 252km/h

siedlik, racja 3 sek. należy dodać