18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Jak oczyścić oceany

Jemkoty • 2013-09-11, 11:23
Natknąłem się dzisiaj na ciekawy artykuł.
19-latek, chyba z Wysp, bo ma taki śmieszny akcent :D zauważył że oceany są strasznie zasyfione plastikiem co prowadzi do tego, że... jest syf, wygląda to okropnie (np. jak wywala całe to gówno na plażę) i zabija zwierzęta (ptaki, ryby) które widząc kolorowe szczątki plastiku, nakrętki itp, biorą to za jedzenie po czym oczywiście giną jak nażrą się takiego gówna którego nie mogą strawić.



Wkleję artykuł, nie będę dublował co tam jest już napisane.



W światowych oceanach znajduje się tyle śmieci, że trudno to sobie wyobrazić. Są to głównie tworzywa sztuczne, które dryfując na falach mogą się łączyć w takie twory jak Wielka Pacyficzna Plama Śmieci - zawiesinę o łącznej masie 3.5 miliona ton. Ostatnio na ciekawy pomysł wyczyszczenia światowych wód wpadł 19-letni Boyan Slat, który twierdzi, że uda mu się to w pięć lat, a jeszcze może przy tym sporo zarobić.

Pomysł Slata nazwany jest Ocean Cleanup Array i polega on na wrzuceniu do wody tysięcy boi łączących ze sobą pływające w pełni automatyczne stacje przetwarzania odpadów. Plastikowe odpady pchane prądami morskimi trafiać by miały samodzielnie do stacji, które automatycznie (zasilane energią słoneczną) mają odseparować sztuczne śmieci od materii organicznej, która mogłaby się tam przypadkiem dostać.




Całość została zaprojektowana tak, że po rzuceniu w okolicy Wielkiej Pacyficznej Plamy Śmieci doszłoby do jej wyczyszczenia w ciągu zaledwie pięciu lat.

Slat po raz pierwszy pomysł ten zaproponował w pracy napisanej do szkoły, jednak była ona tak dobra, że dzięki niej wygrał wiele konkursów i zwrócił na siebie uwagę naukowców zajmujących się morskim życiem. Założył on więc organizację non-profit nazwaną Ocean Cleanup Foundation, która ma na celu ambitny plan zrealizować.

Dzięki temu, że całość jest w pełni zautomatyzowana - jest także bardzo opłacalna. Według obliczeń młodego wynalazcy można na morskim recyclingu zarobić rocznie nawet 500 milionów dolarów, jednak aby całość mogła ruszyć konieczne jest przeprowadzenie odpowiednich badań, które obecnie są gotowe w około 1/4 części. Dopiero gdy zostaną one ukończone podjęta zostanie decyzja czy plan w ogóle zostanie wcielony w życie.

(filmik po angielsku ale chłopak mówi bardzo wyraźnie więc jeśli ktoś nawet co nieco kojarzy to warto spróbować obejrzeć, koleżka pokazuje tam różne materiały video i foto z jego badań)


źródło: geekweek

Jak dla mnie temat bardzo na czasie, ponieważ to fakt, że Ziemia jest strasznie zaj***na odpadami, a to co się dzieje w oceanach czy rzekach to paranoja. Syf kiła mogiła. Przeciętny człowiek się nei zastanawia szczególnie nad tym co się dzieje ze śmieciami, ale pomyślcie ile tego jest jeśli przeciętny dom powiedzmy 3-osobowy generuje kilka worków śmieci tygodniowo, czasami więcej czasami mniej ale OKOŁO. Pomnożyć przez ileś milionów = ZAJEBISTA ILOŚĆ ŚMIECI :D

A co do samego pomysłu - ludzie piszą, że takie coś nie przetrwa huraganu i fal - właśnie wpadłem na pomysł, że skoro to ma być stacjonarne (przyczepione do dna, jak powiedział w dalszej części swojego wystąpienia) to może mogłoby się na czas sztormów zanurzać o... kilkadziesiąt metrów? Pod wodą chyba nie ma takich ruchów wody nawet jeśli jest zajebisty sztorm nie? Jeśli się ktoś zna to niech powie co o tym myśli :D (a no i pozostałby problem tego że pod wodą mogłoby tylko wpłynąć na to coś.. większego niż plankton :amused:

aha, i nie było -bo muszę się uczyć (tak k***a kampania wrześniowa :emo: ) więc co 10 minut sprawdzam czy na sadisticu nie ma nowych tematów, i widziałem nie było ;d

rejdowy

2013-09-11, 19:14
Jemkoty napisał/a:


A co do samego pomysłu - ludzie piszą, że takie coś nie przetrwa huraganu i fal - właśnie wpadłem na pomysł, że skoro to ma być stacjonarne (przyczepione do dna, jak powiedział w dalszej części swojego wystąpienia) to może mogłoby się na czas sztormów zanurzać o... kilkadziesiąt metrów? Pod wodą chyba nie ma takich ruchów wody nawet jeśli jest zajebisty sztorm nie? Jeśli się ktoś zna to niech powie co o tym myśli :D (a no i pozostałby problem tego że pod wodą mogłoby tylko wpłynąć na to coś.. większego niż plankton :amused:



Zapomnij o tym. Do tego potrzebne są odpowiedni materiał pompy, które wpompowują, wypompowują, zbiorniki i te do gromadzenia i do regulacji poziomu pionowego i poziomego w wodzie. Też odpowiedni materiał który wytrzyma ciśnienie.
Do tego dochodzą skomplikowane systemy itd itp
Więc to odpada bo to jest już kasa w mln :)

A byłes kiedyś w morzu przy nawet niewielkiej fali zanurzony do pasa ? i próbowałeś wyjść z wody? Czuć wtedy jak fala mocno ciągnie Cię do morza, a co dopiero przy sztormie.

Tutaj cały czas rozchodzi sie o to jaki będzie materiał użyty i czy będzie w miarę opłacalny i był wstanie (zwłaszcza kadłub) wytrzymać obciążenia na nim ciążące .

dmnkzl

2013-09-11, 19:36
Po ch*j wydawać pieniądze na takie sprzęty, jak można po prostu zatrudnić greenpeace do szukania i zbierania tych martwych ptaków. Nikt lepiej morza nie posprząta. Pozakładać hodowle i puszczać na wody. Ten kto nigdy nie wpiedalał kurczaka niech pierwszy zacznie mnie bluzgać ;]

noctis14

2013-09-11, 19:40
kaiel napisał/a:

a nie lepiej wyhodować pierdyliard takich głodnych ptaków i pozwolić im zeżreć te wszystkie śmieci?




Abstrah*jąc od tego debilnego pomysłu z hodowlą ptaków :facepalm: k***a, co z tego że zżarłyby te śmieci, skoro i tak nie zostałby strawione ani przetworzone ? Ptak by zdechł a syf by został...

AlexanderDeLarge

2013-09-11, 19:53
rejdowy napisał/a:

A byłes kiedyś w morzu przy nawet niewielkiej fali zanurzony do pasa ? i próbowałeś wyjść z wody? Czuć wtedy jak fala mocno ciągnie Cię do morza, a co dopiero przy sztormie.



Wydaje mi się, że to o czym mówisz ma miejsce w płytkiej wodzie. Woda idzie górą (fala) i wraca dołem, przy dnie (prądy wciągające). Wraca dość szybko bo jest płytko, więc żeby zachować stały przepływ płynie dużo szybciej niż na głębokiej wodzie, gdzie to jest rozłożone na wiekszą powierzchnie. Myślę, że autor dobrze myślał, pod wodą bedzie bezpieczniej (nie ma załamujących się fal i pływających obiektów).

Swoją drogą pomysł fajny, ale wg. mnie trzeba leczyć przyczyny, a nie objawy. Warto by zagospodarować to co się wytwarza i zuzywa w odpowiedzni sposób, a nie wykonywać tzw. "prace głupiego", rozrzucać, a pózniej zbierać (za duża kasę). Lepiej inwetować w ograniczanie, bo w ten sposób wyrzucamy kase w błoto.

Yamissek

2013-09-11, 19:59
Dwa lata temu, siedząc na kiblu, wpadłem na taki sam pomysł. k***a, nie ruszyłem dupy a mogło wpaść 500 patoli.

DonMiguel

2013-09-11, 21:25
@donplicco tak, pewnie że te wszystkie śmieci pochodzą z Ziemi, ale zostały wytworzone przez ludzi, przetworzone z naturalnych substancji na tworzywa sztuczne, które nie podlegają degradacji, przez co zagrażają środowisku naturalnemu. Ponadto, te naturalne minerały i substancje użyte do ich produkcji zostają wyłączone z obiegu (jak wiadomo materia krąży w przyrodzie), więc można by rzec, że z każdym wyprodukowanym plastikowym opakowaniem mamy mniej materiałów do produkcji innych rzeczy (zakładając że nie zaczniemy skutecznie przetwarzać wtórnie tworzyw sztucznych).

Pogos

2013-09-11, 22:17
BongMan napisał/a:

Czemu mnie zaczepiasz pod każdym tematem? Jeśli na coś liczysz, to zapomnij. Wolę kobiety.


Świat się kończy bongmanowi się żart wyostrzył.

Sz...........an

2013-09-12, 00:06
Taniej wyszło by jakby 99% ludzi używało mózgu

donplicco

2013-09-12, 21:26
DonMiguel napisał/a:

@donplicco tak, pewnie że te wszystkie śmieci pochodzą z Ziemi, ale zostały wytworzone przez ludzi, przetworzone z naturalnych substancji na tworzywa sztuczne, które nie podlegają degradacji, przez co zagrażają środowisku naturalnemu. Ponadto, te naturalne minerały i substancje użyte do ich produkcji zostają wyłączone z obiegu (jak wiadomo materia krąży w przyrodzie), więc można by rzec, że z każdym wyprodukowanym plastikowym opakowaniem mamy mniej materiałów do produkcji innych rzeczy (zakładając że nie zaczniemy skutecznie przetwarzać wtórnie tworzyw sztucznych).



A masz:
http://www.wykop.pl/ramka/1029061/w-amazonii-odkryto-grzyba-zywiacego-sie-plastikiem/

Wiesz,ze jakiś czas temu, nie istniały nawet bakterie żywiące się mlekiem, dopóki nie było ono w obiegu, a pozostawało tylko jako pokarm dla nowonarodzonych organizmów?
Tak, natura wyrównuje się sama i na tym trzeba zakończyć temat.

ocwpzw

2013-10-04, 11:11
Nie prościej ograniczyć ilość produkowanych odpadów? Ja mam problem z zapełnieniem w ciągu miesiąca 1 pojemnika 120l, a mieszkam w domu z pięcioosobową rodziną. Patrząc na ilość śmieci wystawianych do odbioru przy innych domach na mojej ulicy nie mieści mi się w głowie skąd ludzie biorą tyle śmieci?

I nie, nie palę śmieci w piecu.