Monika z Łomży wyjechała ku lepszej przyszłości do Londynu, po 5 latach zajrzała do ojczyzny jakże odmieniona
teraz nazywa sie dumnie Madinah Radwan i jest szczęśliwą wyzwoloną malzonką ibrahima bin jakiegośtam, który nie zajmuje się wysadzaniem a ziołolecznictwem i jedyny zamach jaki planuje to zamach grabkami na grządce
Z religią pokoju zetknęła sie pierwszy raz w Łomży ale to dopiero z multikulturalnym Londynie przeszła na religie gdzie pokój odmawia się przez wszelkie możliwe przypadki w każdym zdaniu. I całkiem przypadkiem poznała wtenczas swojego ukochanego ibrahima. Z radością przywdziała czarny worek na śmieci i teraz może czuć się wyzwoloną kobietą której obce są pokusy zgniłego zachodu.
Przy okazji monika przeszczepiła religie pokoju swojej rodzinie.
Szczerze to mam wyj***ne w islam. W Polsce żeby żyć i tak trzeba pracować więc nie będzie ich jakoś dużo nigdy i nigdy nie bedzie tych najgorszego rodzaju. Dużo większym problemem jest u nas cyganeria i znudzona młodzież bez perspektyw.
Głupi jesteś, bo od cyganów się zaczyna. Jeszcze trochę i nie dość żę żyć za 1600 to jeszcze dojebią podatki bo cyganów trzeba wspierać. Nie wiele brakuje jak turbany zjadą i k***a bedzie to samo
Niech wypie**ala stąd i nie nazywa Polski ojczyzną! NIGDY więcej... NIGDY! (Ten post nie miał na celu urażeniu normalnych ludzi, podkreślam NORMALNYCH)
Szukacie dziury w całym. A wystarczyło by pewnie dokopać się do jej zdjęć z przed duchowej przemiany i zaraz by się wyjaśniło czemu tak chętnie popie**ala w tym worku na śmieci