Ogólnie podchodzenie n-razy do egzaminu "aż się uda" świadczy tylko o tym, że dana osoba nie jest JESZCZE gotowa, by uzyskać uprawnienia. 2 godzinki doszkalające to śmiech na sali. Tu trzeba zmiany w myśleniu, bo jak ktoś się boi prowadzić, ale robi papier, bo inni też robią, bo tak trzeba, bo siara nie mieć prawka, to już jest przegrany na starcie i może skończyć karierę owinięty wokół latarni. Pozdro.
problem z tym jest taki, że koleś samochodem popie**alał dwa razy za szybko. Do tego pasy o długości kilometra. Wina pedalarza chyba gdzieś na trzecim miejscu
a to nie będzie to samo zdarzenie?
a to nie będzie to samo zdarzenie?
dziękuję za czujność, data ta sama ale jeden ważny szczegół odróżnia te zdarzenia; na jednym ofiara jest w białej bluzie na drugim w żółtej koszulce.
To jest to samo zdarzenie, ten sam samochód, ten sam budynek w tle, ten sam styl lotu.