Naoglądał się dragon ball. Ściągnął cięższą koszulkę i teraz może bić.
Swoją drogą o co chodzi temu misu? Typ wyrzuca go ze sklepu - wraca. Typ przesuwa mu szczękę o pół metra - wraca. Co ten ochroniarz ma zrobić? Łeb mu urwać, czy też wróci?
A ziomek w niebieskiej bluzie spokojnie kroi towar
dobra spółka "zoo"