fantomasik, ahh bo czytam te Wasze komentarze i mi się już "nazwa" do łba wpoiła. Chodziło o słowa obce i polskie. Bo w moich tematach też się przypie**alają, że piszę "prank" albo "easter egg" i już mi się śmiać chce, bo to się pojawia w co drugim temacie już. Ale jak ktoś nie umie pisać w swoim ojczystym języku (np. błędne użycie "tę", "tą") to jest wszystko spoko i takich debili się broni.
Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi. A zapożyczanie i wpie**alanie na siłę angielskich słów do języka polskiego, coraz bardziej razi w oczy.
(...) ale pisanie "prank" zamiast "dowcip" - do tego z czystym sumieniem można się przypie**olić, i nie będzie to nieuzasadnione