W Indiach wprowadzono karanie mandatami za sranie na ulicach.]
jakieś mało wiarygodne źródło wiedzy masz, to zamieszki po skazaniu jakiegoś miejscowego guru za gwałt na nieletnich. Sranie po chodnikach to święta tradycja perły brytyjskiej korony niczym wywalanie trupa dziadka do Gangesu. Jakby tego zakazali wybuchła by chyba wojna domowa
Nie chcę burzyć czyjegoś wyobrażenia świata, ale nie zauważyłem tradycji srania na ulicy w Indiach. Ale nie widziałem całego kraju.
Za to w Pakistanie, to i owszem - z okien hotelu w centrum Karaczi. Po prostu zakasał nieco swoją "suknię" (dżallabijja?) kucnąłł i już.