Kurde, i nowiuśka ciężarówka z 1965 roku z dożywotnim przeglądem pójdzie na złom Eleganckie tarcze hamulcowe dwukrotnie przetaczane, klocki zmieniane raz... Niby na używki, ale w 100 sprawne, jeszcze oryginalne, angielskie z czasów okupacji. Rashid elegancko pospawał budę po raz osiemdziesiąty piąty po cotygodniowym jebnięciu w barierki bądź inny wehikuł, a inny abdul założył eleganckie nowe opony sprowadzone z wysypiska z ZSRR. Na pewno również normy czasu pracy oraz ilości ton ładunku były przestrzegane w tym wspaniałym kraju (czyli ładowność w dowodzie - o ile coś takiego tam istnieje - należy pomnożyć przez 20 i dołożyć jeszcze trochę).
Ha tfu na ten śmierdzący gównokraj.