Zupełnie nie rozumiem czemu odpalenie rac jak na jakimś stadionie miało by upamiętniać powstanie. Raca to jest jakiś jego symbol? Zabrakło im świeczek? Niedługo babciom na grobach będą stawiać, następny 1 listopada będzie przecudowny!
Zaraz znajdzie się jakiś oszołom i stwierdzi, że jak czerwono, to pewnie lewacy.
Przydał by się tam ktoś kto zadał by tam wyrywkowo pytania na temat tego powstania, zapewne większość przyszła tam odpalić se race i nic poza tym, a pytający dostał by po gębie.
Co to k***a za moda na napie**alanie racami i darcie mordy?