Kiedyś na obwodnicy pewnego miasta stopowało mnie Audi, którego kierowca zrobił to samo, co ten jegomość pod koniec filmu i zapytał o papierosa:) Po tej desperacji z jego strony, musiałem go poczęstować. Potem się okazało, że wesołym chłopakom brakowało tytoniu a nie papierosa