Pozatym wszyscy jestescie tacy wojownicy. To dlaczego nie protestujecie przeciwko wycince puszczy? Gdzie jestescie kozaki? czemu nie ma was na ulicach w warszawie? gdzie te wszystkie p*zdy ktore potrafia krytykowac ludzi zza komputera ale boja sie cokolwiek powiedziec komus w twarz? Do krytyki jestecie pierwsi i najmadrzejszy ale zeby cokolwiek zrobic/zmienic to juz nie.
Zebyscie sie nie zesrali przypadkiem. BO to wy jestescie tymi sp***olinami. Cale zycie przesiedzieliscie w bloku, mamusia musiala wam podcierac noski i dupy do 20 roku zycia bo przeciez jak uslyszeliscie slowo adrenalina to odrazu mieliscie klocka w gaciach.
Zal wam dupy sciska poprostu i tyle. Dlatego jestescie takimi nieudacznikami zyciowymi bo sie poprostu wszystkiego boicie. Wiekszosc z was pewnie nawet by po prostej drodze 100m nie ujechala tymi sprzetami
A jeszcze jedno skoro wam tak lasow szkoda, ktore nie cierpia na tym w najmniejszy sposob. To moze k***a idzcie do puszczy strajkowac i moze powyzywajcie szyszko. Ale nie no gdzie tam zeby zrobic taka akcje to juz wam jaj zabraknie.