A później będzie, że on taki dobry, idealny mąż, ojciec, pracownik, przyjaciel, zawsze pomocny, uczynny i inteligentny, a rozpizgał się na motocyklu, bo barierka nie spojrzała w lusterka.
Co ma jedno wspólnego z drugim?
Ale pie**olisz. Co ma jedno wspólnego z drugim? Przecież dla przykładu wybitny chirurg naczyniowy ratujący niejedno życie, może lubić sobie zapie**alać, bo w pewnym sensie odreagowuje. Czy nie może? Może się zabić każdy, nawet emeryt jadący prawym 30 km/h. Każdy ponosi konsekwencję swoich działań, ale ludzkość ma to do siebie, że lubi przekraczać normy, reguły, granice. I k***a dobrze bo byśmy stali w miejscu.
@up na tor? Gdzie?
Ja uogólniam ludzką naturę, jeżeli faktycznie trzymasz się reguł i nałożonych odgórnie ram to gratuluję; choć nie do końca Ci wierzę. Absolutnie nie bronię bandytów, którzy głupotą potrafią zabić ludzi czekających na przystanku.