Też kiedyś jechałem w takich warunkach i bałem się wyprzedzać. Myślałem potem że straszna ze mnie *ipa ale teraz to ja sobie popijam piwko zamiast wąchać kwiatki od spodu i oglądam jak ruski cwaniak żegna się ze światem ... Mam tylko nadzieję że nikogo przy okazji nie zabił.
Ruskie lub murzyny powiadacie? Jechałem kiedyś w takich warunkach na A2, ci normalni 40 km/ h prawnym pasem do najbliższego MOP, a lewym 100 i więcej ci co to mieli wszystkie super systemy bezpieczeństwa na wyposażeniu swoich bryk. Śnieg taki napie**alał że widoczność była może na 30 m, a na drodze robiły się koleiny w śniegu.