Ciekaw jestem jak potem takie akcje rozliczają ubezpieczyciele. Tu jeszcze powiedzmy jest prosta sprawa, ale jak w taki samochód walnie 5 innych, a on sam w 5 kolejnych? Każdy każdego puknie a potem dochodź czyje dziecko
Jakie wyprzedzanie? W jukej? Lewym pasem? Patrzcie na znaki.
No chyba że wyprzedzanie wyprzedzającego.
To proste, całe zdarzenie uznaje się jako jedną grupową kolizję, znajduje się osobę winną zajścia i z jego ubezpieczenia płacone jest wszystkim poszkodowanym. To tak samo jak jeden wjedzie komuś w dupę przez co kilka aut kolejnych ulegnie szkodzie, wina jest tego co spowodował i z jego ubezpieczenia jest płacone wszystkim mimo że faktycznie uderzył w jedno auto.