Za odstrzał złodzieja zawsze piwko. Ale w sumie przyznacie, dobra wymiana. Motor za kurtkę

To mi się u nich podoba. Jak na dzikim zachodzie pif paf i śmieci do utylizacji

I to mi się podoba. Dobry materiał

no własnie miałem porównać sytuacje z tego filmiku do akcji z filmów akcji - w hollywoodzkiej produkcji facet mierzy z gnata do niczego niespodzeiwającego się kolegi oświadczając mu to jego plecom bo jak wiadomo napastnik na muszce zastyga w bezruchu i wtedy najczęściej się zaczyna przegadana część o motywacjach jednego czy drugiego ale zostawmy - chodzi mi o sytuacje realną - tutaj facet zauważa napad jako przejeżdżający, chwilę myśli co może zrobić, przypomina sobie że ma gnata więc wychodzi i pruje do nich. Goście się zrywają i giną po drodze. Jeszcze jest kwestia tego jaka byłaby ich reakcja gdyby gość podszedł do nich spokojnie i zagrał jak w filmach - moim zdaniem najprawdopodobniej jeśli klamka gnojków byłaby nabita to naturalną reakcją gagatka z pukawką byłoby oddanie strzału w kierunku zakłócającego zabawę prawilniaka.

nie poruszając już w ogóle sprawy z tym jak wygląda śmierć od kuli na filmach a jak w rzeczywistości... Ja rozumiem kino itd. - sam je lubię, ale nadal dziwi mnie jak dalece jesteśmy jako widownia tolerancyjni w odbiorze tak daleko idących przekłamań jak właśnie w nadmienionych przypadkach, a może po prostu kupa ludzi nadal nie wie jak wygląda człowiek ginący od kuli etc. bo np. nigdy nie oglądali sadistica, tak też może być. No w każdym razie te różnice są dramatyczne i generalnie każdy kto nawet o tym wie mało sobie z tego robi - bo? no bo takie są już filmy

"I jeszcze fotki napastników, nie za bardzo nadające się na główną"

Uważam, że bardzo się nadają i humor poprawiają.

@phrontch dobry materiał. Piwo.

nie poruszając już w ogóle sprawy z tym jak wygląda śmierć od kuli na filmach a jak w rzeczywistości... Ja rozumiem kino itd. - sam je lubię, ale nadal dziwi mnie jak dalece jesteśmy jako widownia tolerancyjni w odbiorze tak daleko idących przekłamań jak właśnie w nadmienionych przypadkach, a może po prostu kupa ludzi nadal nie wie jak wygląda człowiek ginący od kuli etc. bo np. nigdy nie oglądali sadistica, tak też może być. No w każdym razie te różnice są dramatyczne i generalnie każdy kto nawet o tym wie mało sobie z tego robi - bo? no bo takie są już filmy

W filmach jest wiele przekłamań które mają na celu "wygładzanie" rzeczywistości np. nie słychać odgłosu "pierdzenia c*pki" przy seksie (i ogólnie sceny seksu są z kosmosu bo np. para gdy leży "po" to facet ZAWSZE odkryty jest do pasa a kobieta ma zasłoniętą klatkę piersiową kołdrą - nigdy nie są zasłonięci razem do szyi, nigdy nie są odkryci całkiem a laska jak wstaje to zawsze zasłania się kołdrą albo taktyczną koszulą faceta mimo, że przecież kilka minut wcześniej widział ją w całej okazałości a w pokoju są sami), drzwi aut ZAWSZE zatrzymują kule (a w praktyce jest to cieniutka, dwumilimetrowa blacha którą przebije nawet mocniejsza wiatrówka), auta trafione w bak cudownie wybuchają, postacie strzelając w pomieszceniach swobodnie rozmawiają gdy w rzeczywistości po jednym strzale w pomieszczeniu słyszy się przez kilka minut jedynie dzwonienie w uszach itp itd. Gdyby był odgórny prikaz by w filmach w których ktoś umiera pokazano jedynie PRAWDZIWE umieranie (np. "tulipany" po postrzale w głowe, wypływające wnętrzności przy postrzałach ze strzelby w brzuch, kilkuminutowe przedśmiertne charczenie po postrzale w płuco, morze krwi po "niegroźnym" postrzale w nogę który to strzał przebił tętnice udową itp itd) to 99% filmów "zwykłych" filmów akcji by nie zarobiło nawet 1/3 tego co zarabia bo natychmiast dostałoby kategorię "18+" a gatunek "kina młodzieżowego" by upadł całkowicie bo twócy nie byliby w stanie stworzyć przekonywującej wciągającej fabuły w której nikt nie ginie

Wyobraźcie sobie sytuacje w PL, dajmy na to, że jakimś cudem macie pozwolenie na broń palną i widzicie, że np. napadli na sąsiada i nie wiem, gwałcą mu żonę. Idziecie więc z bronią i zastanawiacie się - czy właśnie strzelić w powietrze czy nie, ale widzicie, że mają klamkę tak więc kalkulujecie, że lubicie sąsiada i nie możecie patrzeć na czyjąś krzywdę, jedyną sensowną rzeczą jest strzelanie do nich.

Normalny kraj: policja zabiera ścierwo na pakę, burmistrz daje ci order, a sąsiad skrzynkę whisky
Polska: idziesz pierdzieć w pasiaki, a koledzy gangusów robią wam piekło w więzieniu.

W filmach jest wiele przekłamań które mają na celu "wygładzanie" rzeczywistości np. nie słychać odgłosu "pierdzenia c*pki" przy seksie (i ogólnie sceny seksu są z kosmosu bo np. para gdy leży "po" to facet ZAWSZE odkryty jest do pasa a kobieta ma zasłoniętą klatkę piersiową kołdrą - nigdy nie są zasłonięci razem do szyi, nigdy nie są odkryci całkiem a laska jak wstaje to zawsze zasłania się kołdrą albo taktyczną koszulą faceta mimo, że przecież kilka minut wcześniej widział ją w całej okazałości a w pokoju są sami), drzwi aut ZAWSZE zatrzymują kule (a w praktyce jest to cieniutka, dwumilimetrowa blacha którą przebije nawet mocniejsza wiatrówka), auta trafione w bak cudownie wybuchają, postacie strzelając w pomieszceniach swobodnie rozmawiają gdy w rzeczywistości po jednym strzale w pomieszczeniu słyszy się przez kilka minut jedynie dzwonienie w uszach itp itd. Gdyby był odgórny prikaz by w filmach w których ktoś umiera pokazano jedynie PRAWDZIWE umieranie (np. "tulipany" po postrzale w głowe, wypływające wnętrzności przy postrzałach ze strzelby w brzuch, kilkuminutowe przedśmiertne charczenie po postrzale w płuco, morze krwi po "niegroźnym" postrzale w nogę który to strzał przebił tętnice udową itp itd) to 99% filmów "zwykłych" filmów akcji by nie zarobiło nawet 1/3 tego co zarabia bo natychmiast dostałoby kategorię "18+" a gatunek "kina młodzieżowego" by upadł całkowicie bo twócy nie byliby w stanie stworzyć przekonywującej wciągającej fabuły w której nikt nie ginie

No i zgadzam się, wszystko skraja się do formy oglądalnej, "przyjemnej" dla oka, niekoniecznie realistycznej czy logicznej względem ogólnie rozumianych zjawisk w życiu bohaterów filmów. Chodzi mi bardziej o to, że mimo, iż wiemy, że to wszystko jest naciągane aby być zgrzebnym i atrakcyjnym, odpowiednio dynamicznym w fabule itd., ale my jako społeczność sadola mamy pojęcie o tym jak to wwszystko wygląda - i nie przeszkadza nam to prawda? i chyba sam nie jestem wyjątkiem - teraz po prostu poruszam ten temat próbując wdać się w akademicką dyskusję nad tym zagadnieniem, nie obstając przy konkretnej stronie. Sam lubie filmy i nie przeszkadza mi brak realizmu w scenach strzelanin, umierania itd. Ale co ciekawe już zaczyna irytować mnie brak poszanowania elementarnej fizyki np. w scenach pościgów. Gdy reżyser zbytnio poszaleje z umiejętnościami bohatera = mam tu na myśli skilla nienormalnego jak np. w Transporterze 3. Film przyjemny ale sceny z samochodami są tak przerysowane że mam wątpliwą przyjemność oglądać to, no chyba że dla śmiechu.
Sceny walk w filmach jak np. w serii o Jasonie Bournie - bardzo mi się podobają mimo że żadna walka z filmów akcji nie wygląda tak jak je starają się tam ilustrować - a mimo to bez wyjątku oglądamy je zachwycając się czy to choreografią czy umiejętnościami aktorskimi czy całokształtem - doskonale jednocześnie wiedząc chociażby z gal boksu zawodowego jak wyglądają prawdziwe walki - i nic, oglądamy bo to fajnie wygląda.
i mimo te przykłady to różne odsłony tego samego podejścia w naciąganiu rzeczywistości - jednakże w niektórych scenach to naciąganie jest dla mnie niezauważalne i dobrze się bawię, w innych zaś jechanie po bandzie z fizyką odpycha mnie od takiego filmu. Ale się rozpisałem...