18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Hitler i śmierć Piłsudskiego.

mjolnir • 2012-08-08, 23:17
Uroczystość żałobna po śmierci Marszałka Józefa Piłsudskiego – 18 maja 1935, katedra św. Jadwigi w Berlinie. W centrum Symboliczna trumna z Polską flagą


Opuszczone do połowy masztu flagi państwowe Niemiec na budynkach rządowych.

Po tagach nie znalazłem podobnego tematu.
Myślę że niektórych zainteresuje :hitler:

Ponieważ pojawiają się komentarze na temat stosunków Polsko-Niemieckich wrzucam parę cytatów z fajnego artykułu ze strony fuckpc.com:

Adolf Hitler, po obejrzeniu 10 października 1938 r. potężnych umocnień w pobliżu miasteczka Ceske Velenice, które tak hojnie przyznano Niemcom w Monachium, wygłosił przemówienie. Atakował Anglików ("Słabi, dekadenccy, prowadzeni przez zdegenerowaną arystokrację") i Francuzów ("Łacińskie kundle i wazeliniarze"). Nagle wspomniał o Polakach: – Podziwiam Polaków. Nie dają się zastraszyć. Mogę być przyjacielem Polaków i powiadomię mojego dobrego przyjaciela Lipskiego (mówił o polskim ambasadorze w Berlinie), że może na mnie liczyć!

Kłamał? Nie. Wskazywał, w jaką stronę zamierza prowadzić swą politykę, w której Polska odgrywała bardzo istotną rolę. Uważał, że może dogadać się z naszym rządem. Dwa tygodnie później, 24 października 1938 roku, do Berchtesgaden przyjechał ambasador Józef Lipski. W pobliżu tego alpejskiego miasteczka miał swą oficjalną rezydencję Adolf Hitler, a to wskazywało, że wizyta polskiego ambasadora ma znaczenie szczególne.

Wieczorem Lipski spotkał się w restauracji hotelu Grand z Joachimem von Ribbentropem, ministrem spraw zagranicznych Niemiec. – Nadszedł czas osiągnięcia porozumienia we wszystkich możliwych sprawach, które powodują rozdźwięki między Niemcami i Polską – zaczął rozmowę Ribbentrop. Potem przedstawił propozycję: Polska odda Gdańsk oraz wyrazi zgodę na wybudowanie eksterytorialnej autostrady i linii kolejowej, które połączyłyby Rzeszę z Prusami Wschodnimi. To nie było żądanie, lecz propozycja ugody. Oferował, że w zamian Niemcy udostępnią Polsce podobną trasę drogową i kolejową biegnące przez Gdańsk, wolny port w tym mieście i rynek zbytu na polskie produkty.

Gdyby zatrzymać się na tym etapie propozycji Ribbentropa, można byłoby odnieść wrażenie, że była to szczera oferta. Jednakże Ribbentrop posunął się dalej, wskazując, że Polska powinna dołączyć do paktu antykominternowskiego, czyli proponował Polsce sojusz z Niemcami, Włochami i Japonią przeciwko Związkowi Radzieckiemu! A to stawiało nasz kraj w równym rzędzie z mocarstwami ówczesnego świata. Anglicy przestraszyli się nie na żarty. I zaczęli Polakom obiecywać gruszki na wierzbie, byleby trzymali się z daleka od Hitlera. Problem w tym, że minister Beck w te obietnice uwierzył. Zamiast rozgrywać niemiecką kartę, zamiast robić wszystko, aby storpedować możliwość zbliżenia Niemiec ze Związkiem Radzieckim, zaufał angielskim gwarancjom. Uwierzył, że Anglicy, choć mieli słabą i nieliczną armię i jeszcze słabsze lotnictwo, wyślą je do walki o Gdańsk, choć nie istniały żadne możliwości przerzucenia nawet tych słabych wojsk.

Minister wierzył, że Francuzi, którzy wydawali miliardy na budowę bunkrów Linii Maginota, nie będą tam kryć swoich żołnierzy, ale wyślą ich, aby ginęli w walkach na granicy Niemiec. W ostatniej chwili, gdy w marcu 1939 roku premier Chamberlain, niespodziewanie, bez konsultacji z parlamentem, udzielił Polsce gwarancji nienaruszalności granic, nie dostrzegł w tym podstępu, chęci usztywnienia polskiej polityki wobec Niemiec i storpedowania jakichkolwiek prób dogadania się z Niemcami. Działał tak jak tego sobie życzył premier Chamberlain. Minister potrząsał pięścią, krzyczał, że nie oddamy ani guzika.
27 listopada 1933 u Piłsudskiego zjawia się poseł Helmuth von Moltke z projektem traktatu o nieagresji w formie deklaracji. Projekt niemiecki powoływał się na niemiecko-polski układ arbitrażowy z r. 1925 (z Lokarno) i na pakt Kellogga Wyrażał chęć rozmów na tematy sporne i zaniechaniu użycia siły na lat dziesięć. Ostatecznie po zredagowaniu i uzgodnieniu teksty 26 stycznia 1934 roku został on podpisany przez ministra spraw zagranicznych Niemiec Konstantina von Neuratha i posła polskiego Józefa Lipskiego. Głównym założeniem deklaracji było, iż żaden z krajów nie ucieknie się do zastosowania przemocy w celu załatwienia spraw spornych co powodowało odsunięcie groźby rewizji granic. Uzupełnieniem tego układu było umowa z 7 marca 1934 kończąca wojnę celną trwającą od 1925 r. Kwestia granic jednak w owym pakcie nie została zawarta co stwarzało możliwość do poruszenia tej kwestii w przyszłości. O dobrych stosunkach polsko-niemieckich świadczyć mógł fakt, że w latach 1934-1939 odwiedzili Polskę niemal wszyscy dygnitarze hitlerowscy : Herman Goering, Josepf Goebbels, Hans Frank, a nawet szef SS i policji Heinrich Himmler. Błędem jednak było myślenie o dobrych zamiarach III Rzeszy, która to akcentowała, iż głównym jej wrogiem jest Związek Radziecki. Na przyjęciu noworocznych 1935 roku Hitler powiedział ambasadorowi Lipskiemu „ może nadejść chwila kiedy nasze dwa państwa będą zmuszone wspólnie bronić się przeciw inwazji idącej ze wschodu”.
Georing w styczniu 1935 nawet zaproponował myśl wspólnego marszu na Moskwę. Piłsudski jednak „dał do zrozumienia, że nie może stać z bronią u nogi na tak długiej granicy jak granica polsko-rosyjska”.

Zbliżenie owocowało aktami przyjaźni, które dostrzegała prasa całego świata. Manifestacją szacunku Niemiec był pogrzeb Józefa Piłsudskiego (na czele delegacji stał Göring, a Reichstag uczcił pamięć Marszałka). Göring przyjeżdżał do Polski na polowania, a Frank - uważany za polonofila - przedstawiał założenia "nazistowskiego rozumienia prawa". Goebbels mówił, że Polacy w odróżnieniu od innych narodów zrozumieli niebezpieczeństwo komunizmu, a Hitler chwalił sąsiada ze wschodu jako forpocztę cywilizacji wobec Azji.

Ni...........MJ

2012-08-09, 08:10



:D

myha

2012-08-09, 08:42
tak, hitler chciał sojuszu z Polską tylko że ceną za to miało być oddanie pomorza i zostanie państwem marionetką na jago smyczy, udział Polski w wojnie po stronie osi i tak nic by ostatecznie nie zmienił Niemcy nie mogli tej wojny wygrać wałcząc przeciwko ZSRR i USA. Wojna trwała by ciut dłużej, a USA/ZSRR może i nas potraktowała by wtedy jakąś bobką atomową :P

Krzysztof_Jarzyna

2012-08-09, 08:49
xavi85 napisał/a:

myślę, ze jabac cala ta historie - polska i tak sie starzeje, młodzież wyjeżdża masowo prawdopodobnie bez żadnych wojen się teraz naszym państwem podziela;)


autor nieznany napisał/a:

Naród, który nie zna swej historii skazany jest na jej powtórne przeżycie.


Anders Breivik

2012-08-09, 10:07
Obydwu moich dziadków było w niewoli - jeden w niemieckiej, drugi w rosyjskiej, i powiem tak -
Ten u Niemców był "służącym" u jakiegoś naziola, z tym że traktowali go po ludzku, jadł to samo co oni przy tym samym stole, nie obrażali go, traktowali w sumie nawet po "przyjacielsku"(wiadomo, ucieczka=śmierć, itd.), ale miał ludzkie warunki i przeżył.
Z kolei dziadek w ruskiej niewoli pewnie by nie żył, gdyby nie to że sp***olił razem z kilkoma śmiałkami z obozu. Potem (za "komuny") nie raz dzięki prorosyjskiej władzy dostawał wpie**ol, zwalniali go z pracy itd.

Do dzisiaj ruskie to pojeby, gorsze nawet od smarujących się gównem niemców.

ka...........30

2012-08-09, 10:17
k***a tylko j***ne gdybanie, a było całkiem inaczej.. spalić niemców

radkow

2012-08-09, 10:45
Niestety my zawsze wiemy kim się kumplować... Gdybyśmy wtedy przyłączyli się do Niemiec, to oni by nie przegrali wojny a i pewnie by nam podarowali kawał Rosji w geście podziękowania (nie liczę że byśmy nie utracili terenów Kresów Wschodnich)...

Ale nie, my wolimy lizać dupę tym co nie trzeba. Tak samo będzie teraz z USA, my dla nich wszystko a oni dosłownie na każdym kroku pokazują jak mają nas w dupie. k***a, ale bym się zdziwił gdyby USA przyszło nam z pomocą kiedy Rosja nas zaatakuje (walić Smoleńsk, co nie zmienia faktu że mamy słabe państwo militarnie, gospodarczo i politycznie, aż sobie ruskie rączki zacierają żebyśmy im dali powód).

Dlatego Palikot ma rację, powinniśmy walić USA w czoło i kochać się z naszym sąsiadem, Niemcami. W razie czego to właśnie ten kraj jest w stanie nam pomóc albo nam zagrozić.

suchy945

2012-08-09, 11:21
k***a...jak wynajdą wehikuł czasu to dajcie mi znać.

Anders Breivik

2012-08-09, 11:21
radkow napisał/a:

Niestety my zawsze wiemy kim się kumplować... Gdybyśmy wtedy przyłączyli się do Niemiec, to oni by nie przegrali wojny a i pewnie by nam podarowali kawał Rosji w geście podziękowania (nie liczę że byśmy nie utracili terenów Kresów Wschodnich)...

Ale nie, my wolimy lizać dupę tym co nie trzeba. Tak samo będzie teraz z USA, my dla nich wszystko a oni dosłownie na każdym kroku pokazują jak mają nas w dupie. k***a, ale bym się zdziwił gdyby USA przyszło nam z pomocą kiedy Rosja nas zaatakuje (walić Smoleńsk, co nie zmienia faktu że mamy słabe państwo militarnie, gospodarczo i politycznie, aż sobie ruskie rączki zacierają żebyśmy im dali powód).

Dlatego Palikot ma rację, powinniśmy walić USA w czoło i kochać się z naszym sąsiadem, Niemcami. W razie czego to właśnie ten kraj jest w stanie nam pomóc albo nam zagrozić.


j***ć palikota, zwolennika tranzwestytów i pedałów, ukrytego sojusznika po i komucha

anonymousm

2012-08-09, 11:30
@Radkow
USA nie mają obecnie w świecie wierniejszego sojusznika niż Niemcy.
W ogóle kompromitująca ta cała dyskusja bez podstawowej wiedzy o historii i o współczesności. Czy wasze wyniki w szkole nie przekonały was, że jesteście głupsi od waszych rówieśników?
Zmiana medium na Internet nie dodaje wam inteligencji, wręcz przeciwnie. Skoro byliście słabi na umyśle w realu, to nie zostaniecie intelektualistami w virtualu.

Kluska

2012-08-09, 12:05
Powinniśmy myśleć o swoim państwie.
Francuzi błyskawicznie przegrali wojnę, a najmocniejszą armię wystawili pod waffen ss na froncie afair wschodnim.

i jakoś są teraz bardziej rozwinięci od nas, mają więcej pieniędzy i wszyscy chcą się z nimi układać.

a nie z nami.

Francuzi mieli w nosie bohaterstwo, poświęcenie, ofiarę krwi i walkę do ostatniej kropli krwi.
I o dziwo jedynie historia śmieje się z włochów, że niby ich wojskowe ciężarówki mają 5 biegów wstecznych i 1 w przód.

dlaczego? ponieważ z potęgi nie wypada się śmiać.

dlatego my, klniemy na obalony reżim hitlerowski, a o komunistach mówimy cieplej... dlaczego?! bo ludzie są odporni na fakty, cccp było jeszcze bardziej bandyckim reżimem, co pomimo ZANIŻEŃ statystyk przez postkomunistyczne służby, wybielające aparatczyków, pokazują nam archiwa.

może rzeczywiście, najpierw hitler, następnie stalin wybił do nogi inteligencyję polską?

myha

2012-08-09, 12:09
radkow: jeśli III rzesza wygrała by wojnę(w co wątpię ale o tym później) to po zajęciu całej Europy, większości afryki i bliskiego wschodu, najzwyczajniej przestalibyśmy być im potrzebni, Polacy którzy nie poddali by się całkowitej germanizacji, byli by podludźmi w państwie niemieckim, Niemcy hodowali by nas jako zwierzęta domowe. Owszem na początku wojny może nawet dostalibyśmy jakiś kawałek ziemi z zssr ale to tylko na kilka lat(jako rekompensata za pomorze i śląsk które musieli byśmy oddać dla rzeszy).

A teraz dlaczego nie wieże w wygranie wojny przez III rzesze, jeśli założymy że państwa zachodnie nie wtrącają się do wojny rzeszy z zssr, a Niemcy mają tylko to co wzięli od czechów i austrii plus nasze pomoże i śląsk, to nie są w stanie wygrać wojny ze związkiem radzieckim. Niemcy byli za słabi ekonomicznie tuż przed wybuchem wojny, starczyło by im co najwyżej na 1-1,5 roku wojny z zssr, a to za mało żeby ich pokonać. Niemcy potrzebowali Norwegii i Francji aby móc walczyć dalej, a to oznacza wojnę także z Wielką Brytanią i USA, a to wiemy jak się skończyło. I nie umniejszając nic wojsku Polskiemu i jego bohaterstwie ale obawiam się że jego udział w wojnie po stronie rzeszy nie wiele by zmienił w ostatecznym wyniku. Jedyne co by się zmieniło to to że wojna potrwała by ciut dłużej i zamiast w 45 skończyła by się w 46 może nawet w 47. USA użyło by bomby atomomowej w Europie w tym nie wykluczone że w Polsce, a jak dla rzeszy tez udało by się skonstruować bombe atomową(czego byli o ile wiem dość bliscy zabrakło im własnie tego roku-dwóch) to by nic nie było, w tym tego forum i komentarzy.

Peccarus

2012-08-09, 12:58
"Niemcy byli za słabi ekonomicznie tuż przed wybuchem wojny" - to stwierdzenie nie pozwala mi traktować poważnie Twojej wypowiedzi.

masafahi

2012-08-09, 13:03
To, że Polska mogła być "po drugiej stronie" w czasie wojny jest faktem.

Jak mogłoby wyglądać życie w dzisiejszej Polsce?
Wystarczy spojrzeć na ówczesne Niemcy, a co oprócz gospodarki? Jeśli się zastanowić nad społeczeństwem? Przed wojną Polak był synonimem osoby honorowej, solidnej, wykształconej i znającej się na swoim fachu, dzięki temu mieliśmy bardzo duże szanse w ciągu kilkudziesięciu lat stać się państwem równym największym potęgom Europy. Mieliśmy świetne projekty samochodów, statków i co tam sobie jeszcze można wymarzyć. Na szczęście mieliśmy coś jeszcze, co może się innym wydawać wadą, natomiast dla mnie jest zaletą. Nigdy nie szliśmy na skróty i mieliśmy poczucie sprawiedliwości. Przez to często, a praktycznie zawsze ktoś miał z nami problem.

Mimo wojny i konsekwencji naszych działań Polacy pomagali żydom, a ich wkład w wygranie wojny był ogromny. Powstanie Warszawskie, dla jednych bezsensowna śmierć, dla mnie pokazanie swojej siły i niezłomności.

Jak to wygląda teraz? Polak to synonim złodzieja, cwaniaka i pijaka. Dla niektórych to źle, dla jeszcze innych to wstyd i wielu wstydzi się swojej Polskości. Ja uważam, że to kolejne zalety, bo oprócz strat poniesionych przez komunizm, Polacy zyskali kolejne umiejętności i co ważne, przetrwaliśmy i zawsze przetrwamy, bo tacy już jesteśmy. Nie żyjemy ponad stan i nie oczekujemy kokosów, ale żyjemy i za to kocham Polskę i Polaków. Warto to przemyśleć. :)

Boss-man

2012-08-09, 13:06
Arkadiusz90 napisał/a:



Ja pie**ole... jak możesz pisać , że j***ć historie ...
Polska to kraj który zdobył sławę, nie dając innym dupy tylko dając innym radę, jesteśmy jednym z najbardziej walecznych narodów ! znikaliśmy z map, masowo nas mordowano i niszczono miasta a i tak dalej jesteśmy POLAKAMI! Nasi dziadkowie oddawali życie , abyś mógł mówić po Polsku i płacić złotówkami.
Nie ogarniam jak można być takim ignorantem.
Mamy wspaniałą historie i powinniśmy być z tego dumni!

i j***ć tych polityków oni tego nie kumają.




Co Ci z tej sławy? W którą i tak wątpię.
Byliśmy waleczni w XV, XVIIw teraz jesteśmy śmieciem którym każdy pomiata jak chce, począwszy od Ruskich przez USiA a skończywszy na naszym rządzie. Pokaż tą waleczność, walczMY za naszą Polskę, za tych którzy walcząc o nią zginęli. Dalej będziesz siedział za monitorem i marudził zamiast ruszyć dupę i "walczyć". Co Ci z tego płacenia złotówkami i mówienia po Polsku jesteś z tego dumny? Bo ja już nie... :roll: Jest mi po prostu wstyd, chowam głowę wypinam dupę i będę żył do końca w tym dziwnym kraju... :-|