To jeszcze nic. Kiedyś łatałem w mieszkaniu starą instalację (jeszcze aluminiowe jednokolorowe kable były w ścianach), tak się zakręciłem, że wyłącznikiem do światła w przedpokoju wyłączałem lodówkę w kuchni... aha i działało to tylko wtedy kiedy w łazience zapalało się światło, kiedy w łazience było ciemno to wszystko było ok. To był bodziec do wyprucia wszystkich kabli i położenia nowych od podstaw.