Jak tak oglądam ten filmik nasunęła mi się jedna myśl - jak mnie wk***iają tacy ludzie jak ten ryży grubas w 55 sekundzie czy ta sucz która później wyłożyła się na kafelkach. Często zdarzy się taki właśnie głupek, który myśli że rozdziela towarzystwo a tak na prawdę łapie jednego który prawie zawsze na 99% dostaje przez niego tubę na nieodsłonięte ryło. Pytam się po co do cholery angażujesz się w bijatykę pomiędzy dwoma obcymi ludźmi? Już nawet pominę to że w ten sposób prędzej oberwiesz rykoszetem (i prawdopodobnie wyjdziesz na tym gorzej niż prowodyrzy, co podręcznikowo widać chociażby na przykładzie pani z filmiku) niż staniesz się bohaterem, ale chociażby w sytuacji powyżej gdyby nie zamieszanie spowodowane wciąganiem kolejnych osób do awantury to nikt prawdopodobnie by nie ucierpiał, po prostu jeden dostałby w ryło i tyle. A tak pół lokalu rozj***ne i nie wiadomo czym skończy się dla laski przygoda na kafelkach. I co warto było?
Pamiętajcie dzieci - gdzie dwóch się leje tam przynajmniej jeden winny, nie wpieprzamy się między wódkę a zakąskę między ludzi z którymi nie mamy nic wspólnego, chyba że lubicie fundować sobie problemy za friko.
Ciekawe co myślą sobie baby wpie**alając się między napie**alających się gosci po 80kg plus.
Zaraz przylezie ta k***a i będzie jęczeć że Polacy też takie cyrki odstawiają.
Twoja mama nie przyjdzie ale ja się wypowiem. Polacy też odstawiają takie cyrki. Wystarczy iść w weekend do mcdonalda na floriańską w Krakowie i zobaczyć to na własne oczy.
Mnie zastanawia co się pok***iło, że baby się pchają między chłopów.
Tak na marginesie, jak się jest z dziewczyną i ktoś się napie**ala, to się nie wtrącamy, rycerzyki!