Kiedyś znałem taką jedną Olkę. Zgrubienie imienia, to nie przypadek, bo była wielką maciorą. Z wyglądu przypominała bardziej norweskiego drwala niż kobietę. Do tego miała lekko naj***ne w głowie, coś jak upośledzenie. W czasach kiedy na rynek wchodziły pierwsze telefony komórkowe dostępne dla zwykłych śmiertelników Olka chodziła po ulicy i rozmawiała z różnymi przedmiotami przyłożonymi do ucha. Udawała, że ma telefon, żeby być fajną. Zdarzało jej się też gadać do pięści. Pół biedy, jakby tylko gadała... Ona darła ryja! Wrzeszczała, żeby wszyscy w okół wiedzieli, że 'gada przez telefon'.
To z filmik z tego roku z Notting Hill Crnival w Londynie ogolem to tak jest co roku. Wojna gangow, zasztyletowani ludzie itp. w tym roku zatrzymali tylko 450 opalonych.