18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Grypa: organizacja głupoty w Polsce

Mr.Drwalu • 2013-12-09, 11:47




Grypa: organizacja głupoty w Polsce. #Część 1

Przypadkowo natrafiłem na opracowanie Dymitra Orłowa pt: „Zrozumieć organizację głupoty”. Praca ta pozwoliła mi otworzyć oczy na dużo zagadnień związanych z funkcjonowaniem służby zdrowia w kraju nad Wisłą. Autor używa także terminu „ku...ewsko głupi” w celu sprecyzowania diagnozy. I ten termin bardzo przypadł mi do gustu. A wszystko zaczęło się od cyklu wykładów p.prof. Bogusław Wolniewicza. P. Profesor w sposób niezwykle łopatologiczny sformułował tezę o ciążeniu mas w dół. Czyli, innymi słowy, im większa będzie jakaś populacja wypowiadająca się na dany temat, tym głupsze będą jej wnioski. Teoretycznie bowiem tzw. krzywa Gausa wskazuje, że zarówno mądrych, jak i głupich powinno być mniej więcej tyle samo, czyli co najwyżej kilka procent w danej populacji, grupie, komitecie. Niestety, jak wykazują obserwacje, w tzw. demokracji jest zupełnie odwrotnie. Krzywa przesuwa się w stronę głupoty w proporcji 1:20, lub nawet większej.

Dymitr Orłow twierdzi, że inteligencja zhierarchizowanej grupy ludzi jest odwrotnie proporcjonalna do jej wielkości. Generalnie to wszystko mieści się w pojęciach cywilizacji sformułowanych przez Feliksa Konecznego przed prawie 100 laty. Zawsze cywilizacje azjatyckie, zbiorowe, są bardziej prymitywne, aniżeli cywilizacje personifikujące. Właśnie z tego wyżej wymienionego powodu.

Funkcjonalna głupota jest niezbędna, aby utrzymywać hierarchiczne struktury w całości, aby nie uległy one dezintegracji. Jest to motyw przewodni wszelkich organizacji typu wodzowskiego- partii, partyjek, komisji i komitetów. Wszak do nas przyszły te pojęcia wraz z wojskami sowieckimi, nie sięgając dalej. Przecież przez całe 50 lat tzw. komunizmu, a faktycznie okupacji sowieckiej, o wszystkim decydowały komitety, od szczebla państwa, po szczebel gmin. Po prostu w ten sposób łatwiej można było trzymać tubylczy ludek, mniej wartościowy [St.Michalkiewicz] za przysłowiową mordę. Do kontroli potrzeba było znacznie mniej swoich ludzi. Było to ekonomicznie uzasadnione, dużo tańsze. Po 1990 roku także powstały zorganizowane struktury, łatwe do zarządzania, a więc wszelkiego rodzaju izby lekarskie, prawnicze etc., mające skanalizować indywidualne działania w kierunku odpowiednim dla armii urzędników. Można to obserwować na co dzień, śledząc doniesienia prasowe na temat działania tzw. Narodowego Funduszu Zdrowia [ciekawe jakiego to narodu jest ten fundusz, ponieważ Polska zawsze była wielonarodowa] .

Pisze się już otwarcie, że lekarz to nie leczy chorego, ale wypełnia procedury narzucone przez urzędnika. Skutki są widoczne. Oczekiwanie na wizytę u specjalisty trwa kilka, często kilkanaście miesięcy. A koszty nikomu niepotrzebnych badań dodatkowych wzrosły kilkanaście razy. Przypomnę, że w stanie wojennym było u nas ok. 50 000 urzędników, a obecnie, na dzień 31 grudnia 2012, jest ok. 968 000 plus 168 000 tzw. MOPS-ów [pomoc rzekomo społeczna] oraz ok. 130 000 strażników plus ok. 100 000 policjantów [a w II Rzeczypospolitej, większej o prawie 1/3 terytorium, wystarczało na wszystko 12 000 policjantów] czyli ok. 1 300 000 ludzi nic nierobiących, nie wytwarzających żadnego dochodu narodowego, ale w znaczącym stopniu pasożytujących na tym narodzie. Dla porównania np. budowlańcy, podstawowa grupa wytwarzająca dochód narodowy, liczy sobie tylko ok. 900 000 ludzi.

Opierając się na prawie prof. B. Wolniewicza, taka masa musi ciągnąć w dół, czyli w istotny sposób wpływać na zwiększanie tzw. funkcjonalnej głupoty w społeczeństwie. Możemy to wyraźnie prześledzić na licytowaniu się sejmu w ilości zatwierdzanych ustaw w kolejnych kadencjach. Czyli nie jakość, ale ilość decyduje.

Po tym przydługim może, ale niezbędnym wstępie, przechodzę do konkretów. Jak oszukać obywatela? Wszystko od wielu lat sprowadza się u nas do jednej, podstawowej wartości - pieniądza. Pieniądz rządzi obecnym światem. Czyli wszelkie działania tej grupy darmozjadów sprowadzają się do tego, jak oskubać ludzi, nie ponosząc ryzyka narażenia się na .... [proszę wpisać właściwe pojęcie].

Sprzedaż leków zawsze, od tysiącleci, była podyktowana strachem. Świetnie to pokazuje Akira Kurosawa w swoim filmie przedstawiającym sytuacje w Japonii na początku XX wieku pt. "Rudobrody" Ale jak wywołać strach w sytuacji kiedy się nic nie dzieje, a poprzednie machlojki z informacjami na temat świńskiej grypy zawiodły?

Jest to doskonale widoczne w tytułach artykułów przeznaczonych dla służby zdrowia. I tak, Medexpress z 13 września 2013 roku rusza z tytułem: „Rusza sezon na szczepienia przeciwko grypie”. Jest to tytuł w stylu: "Ruszają wykopki", czy "Rusza sezon na grzyby", "Rusza świąteczna wyprzedaż" itd. Innymi słowy, zaczynamy zarabiać. Niestety „głupi" nie chcą się szczepić. I to nie chcą się szczepić pomimo wysiłków rozmaitych organizacji, z nazwy pozarządowych. Np. Polskie Towarzystwo Oświaty Zdrowotnej, czy Ogólnopolski Program Zwalczania Grypy, zorganizowany przez p.prof.mgr Lidię Brydak w 2008 roku. Jak wypowiada się prezes tego stowarzyszenia, p.Wł. Jezierski: „Zależy nam, żeby Polacy [a inne narodowości to nie?] wiedzieli dla kogo grypa jest szczególnie groźna. Grypa, oprócz negatywnego wpływu na zdrowie społeczeństwa [ a moim zdaniem, komunizm czy też dziki kapitalizm, o wiele bardziej uszkodził zdrowiu społeczeństwa, aniżeli grypa- jj] powoduje również poważne konsekwencje ekonomiczne, które w sezonie epidemii mogą wynieść 4.3 miliarda złotych". Ba, powstał jeszcze Instytut Oświaty Zdrowotnej - znowu prywatna firma [niewiadomy fundusz zasilania], który opracował Ogólnopolski Program Zwalczania Grypy.

Wyraźnie widać, że pojęcie "grypa" ma działać jak straszak na ludzi. Pomimo, że jak wskazuje nazwa "Instytut", jest to placówka naukowa, to nauki tutaj niewiele widać. I tak, we wszystkich podręcznikach od 100 lat grypa jest znana jako wirusowa choroba, nie wymagająca specjalnego leczenia. Najlepszym dowodem, że nie jest ona specjalnym problemem medycznym jest fakt, że p. prof. L. Brydak od ok. 20 lat zajmująca się grypą w PZH, do dnia dzisiejszego nie umie rozdzielić grypy, od innych zakażeń paragrypy i chorób wirusowych dróg oddechowych. Na swoim portalu dowartościowuje się podając liczby dotyczące łącznych zakażeń ok. 200 wirusami. Nie umie, lub z niewiadomych powodów nie chce nawet przeprowadzić prostego rozdziału: ile osób z grupy chorych było uprzednio szczepionych, a ile nie, z rozbiciem na poszczególne województwa. Wypada także przypomnieć, że manipuluje danymi twierdząc, że świńska grypa A1H1N1 to jest inna grypa, niż ta sezonowa, kiedy od 1976 roku ok. 85% zachorowań w grupie sezonowej powodował właśnie wirus A1H1N1, czyli ten sam wirus. Problem polega na tym, że szczepionki wprowadzono do Polski dopiero po 2000 roku i trzeba ludzi postraszyć, ponieważ inaczej nie kupią. Przecież przez poprzednie ćwierć wieku, pomimo istnienia wirusa, żadnej epidemii pani prof. Brydak nie ogłaszała. Dlaczego więc nagle poczciwy wirus miałby się zbuntować?

Innym problemem, wymagającym nie tylko wyjaśnienia, ale i sprawdzenia, jest fakt podawania danych o rzekomych skutkach ekonomicznych zachorowań na grypę. I tak opracowanie to zostało dokonane przez firmę ERNEST I YOUNG, POWIĄZANĄ Z WYWIADEM. Opisane to szerzej jest tutaj Klik

Nie podano nigdzie, kto finansował takie opracowanie, czyli za czyje to pieniądze je wykonano, publiczne, czy też prywatne? Jeżeli prywatne, to kto płacił? Firma należy do drogich. I ile kosztowało takie opracowanie na zamówienie? Wiadomo nie od dzisiaj, że opracowania są robione pod zlecającego. Ile i za co płacono? Nie wiadomo więc, jakie były cele opracowania i jakie ustalenia dotyczące kosztów. To, że firma ta „odwaliła chałturę", jest widoczne z każdego prawie kawałka opracowania. PT Autorzy tego opracowania nie rozróżniają pojęcia "grypa", od pojęć "zachorowania grypopodobne", "zakażenia górnych dróg oddechowych" itd. Czyli sztucznie zawyżają liczbę chorych. A raport miał rzekomo dotyczyć grypy! Przecież rzekoma szczepionka nie działa na wszystkie 200 wirusów, tylko na kilka. Aby przybliżyć problem i pokazać go w odpowiedniej proporcji, podam dane amerykańskie. I tak, rzekoma świńska grypa była oceniana na ponad 61 000 zgonów, a nawet do 90 000, wg specjalistów od grypy i urzędników CDC, sprzedających szczepionki. Badania przeprowadzone po roku wykazały, że tak naprawdę w sezonie zmarło tylko 256 osób. Ale z tej liczby zgonów, z powodu grypy zmarło tylko 18 osób. Czyli dane urzędników i ekspertów od grypy były zawyżone 4000 razy czyli 400 000% .To robi wrażenie. Jakiej klasy muszą to być eksperci i jakimi pieniędzmi muszą dysponować, aby usłużni dziennikarze natychmiast publikowali takie bzdury. No ale skoro aż 4000 razy zawyżyli dane, to należy te kwoty, podane przez Ernest & Younga, odpowiednio podzielić, ponieważ oni także nie rozróżniali grypy od innych chorób. I tak, jeżeli koszt grypy wg tej renomowanej firmy, wynosi od 800 000 000 do 4.3 miliarda, to tak naprawdę wynosi on 200 000 do 1 075 000. Czyli koszt prawdziwy grypy to od 200 tysięcy do miliona, wg obliczeń firmy Ernest i Young, skorygowanych przez prawdziwą liczbę zachorowań.

Czyli mamy problem. Koszt leczenia wynosi w normalnym roku 200 000 zł, a chcą szczepionkowcy zaszczepić co najmniej 50% populacji, czyli ok. 15 milionów ludzi, po 50 złotych jedna szczepionka, tj.chcą wywieźć z kraju ok. 750 000 000 złotych. Czyli jest się o co bić!

Teraz chyba rozumiesz Wielce Szanowny Czytelniku, dlaczego tyle artykułów sponsorowanych i taka aktywność sekty szczepionkarskiej. Jeżeli koszt produkcji szczepionki wynosi ok. 33 groszy, to pomnożony przez 15 milionów „do zaszczepienia” , to koszty materialne całej imprezy wynoszą 5 000 000 złotych. A reszta to jest ponad 700 milionów to czysty zysk bezkarnie ściągnięty z frajerów. Jak zauważyliście, odliczyłem te głupie 50 milionów jako koszta reklamy. Ale moi koledzy oraz wpisy blogerów wskazują, że na „koszta pośrednie" idzie nawet 30% tej kwoty, czyli ok. 200 milionów. Warto więc szaleć z dezinformacją.

Grypa: organizacja głupoty w Polsce. #Część 2

Tak więc akcja straszenia grypą rusza do przodu. Już w październiku ukazują się tytuły: „Polacy nie chcą się szczepić i umierają po grypie” [GW 16.10.2013] P. prof. Antczak z Instytutu Oświaty Zdrowotnej [prywatnej firemki] już 07 listopada 2013 załamuje ręce: ”zabrakło szczepionek na grypę, jeszcze gorsze będą konsekwencje”. Oczywiście takie tytuły ukazują się w gazetach głównego nurtu dezinformacji, przedrukowywane potem gdzie się da. Ale ta sama redakcja dopiero 20 listopada podaje: "Grypa dotarła do Polski. Czy grozi nam epidemia?" No jak to, najpierw Polacy się nie szczepią, a po kilku tygodniach, że zabrakło szczepionek. No i oczywiście straszenie śmiercią przez p. prof. magister L.Brydak. Ale kilka dni wcześniej rynek zdrowia.pl 08.11 2013 podaje: "Zainteresowanie szczepieniami przeciw grypie nadal spada. Jak podaje producent firma Sanofi Pasteur zainteresowanie szczepionkami przeciw grupie w ciągu ostatnich 3 lat spadło o 45%". Już 13 listopada rusza do boju znana reklamówka przemysłu szczepionkarskiego "Medycyna Praktyczna", podając: „Media alarmują: Brakuje szczepionek przeciwko grupie. I szczepionki przesłane do POlski już się skończyły. To zainteresowanie pacjentów wzbudza nadzieję, że w ciągu najbliższych lat wzrośnie zainteresowanie pacjentów szczepionkami."

Ale zaraz? Jak to, najpierw podają, że zainteresowanie systematycznie spada. A potem nagle ludziska się obudzili i wykupują na zapas, tak jak ocet i papier toaletowy w stanie wojennym? Ale nie martwcie się drodzy Rodacy, starsi i mądrzejsi czuwają. I już niedługo pojawią się nowe szczepionki przeciwko grypie, w tzw. opakowaniach międzynarodowych. Co to znaczy z polskiego na nasze? A to znaczy, że będą to zbiorowe opakowania zawierające rtęć, czyli jedną z najsilniejszych neurotoksyn. No i o to chodziło. I dopiero w tym aspekcie należy zapoznać się z wywiadem, jakiego udzieliła tej wymienionej już reklamówce przemysłu szczepionkarskiego, tj.Medycynie Praktycznej, p.prof. Waleria Hrynkiewicz. Nie mogłem znaleźć informacji, jakie specjalizacje medyczne zdobyła p. Profesor, ale jej wypowiedzi bardziej przypomina reklamę aniżeli wypowiedź naukowca. I tak, pani Profesor powtarza wielokrotnie już dementowaną informację na temat szczepionek: ”Dzięki szczepieniom udało się wyeliminować ciężką chorobę wirusowa, jaką jest ospa prawdziwa”. Nie wiem czy płakać czy się śmiać. Kobieta pracująca w medycynie kilkadziesiąt lat nie zna zupełnie historii swojej specjalizacji. Szczepienia wprowadzono ok. 1700 roku. Wyeliminowanie ospy, jak twierdziło WHO, nastąpiło w 1978 roku, czyli po ok. 300 latach tj. 12 pokoleniach. Natomiast inna, równie groźna, lub nawet groźniejsza choroba wirusowa, tzw. poty angielskie, bez szczepień została wyeliminowana w okresie ok. 30 lat, tj. jednego pokolenia. Jakoś nie może to dotrzeć do główek pracowników PZH. Zaburzyłoby to ich marketingowy system dezinformacji?

Kolejny cytat: ”Polska przeżyła poważną epidemię ospy dokładnie 50 lat temu, we Wrocławiu". Zapomniała znowu podać szanowna pani Profesor, że ospę przywiózł agent Informacji Wojskowej z Indii. Lekarze wojskowego szpitala nie tylko nie umieli jej rozpoznać, ale u zakażonej innej osoby rozpoznali chorobę nowotworową i leczyli tak jak raka, skutecznie ją uśmiercając. Dopiero po kilkunastu zachorowaniach lekarze z Instytutu Medycyny Tropikalnej z Trójmiasta ustalili co to jest. Kolejny akapit dotyczy polio. I znowu same dyrdymały na poziomie gazetowym. P.Profesor nie wie, że polio dzikie już praktycznie nie istnieje. Do 2010 roku notowano na świecie kilkadziesiąt - kilkaset przypadków. Epidemia wybuchła dopiero jak „ONZ-Billy Gates and Company” zaczęli szczepienia. W samych Indiach epidemia poszczepienna objęła ponad 61 000 dzieci. Związek przyczynowo skutkowy był tak wyraźny, że zdesperowani rodzice zastrzelili ludzi od szczepionek. Trzeba przyznać, że była to zasłużona kara za inwalidztwo tylu tysięcy zdrowych dzieci. Szkoda tylko, że jak to zwykle bywa, cygan zawinił a kowala powiesili. Nikt z organizatorów nie poniósł żadnej kary. Wręcz przeciwnie, zarobili grube miliony. Oczywiście szczepionkarze spłynęli błyskawicznie z Indii. O żadnym odszkodowaniu nie ma mowy. O tym wszystkim p.prof. W.Hrynkiewicz nie wie albo woli nie mówić. Musisz sam Szanowny Czytelniku odpowiedzieć sobie na pytanie, jakie są motywy takiej dezinformacji pracownika - urzędnika państwowej placówki, opłacanej przez podatnika. Kolejna dezinformacja pani prof. W.Hrynkiewicz: „Wiemy, że dzięki zastosowaniu szczepionki przeciw zapaleniu wątroby B w sposób spektakularny obniżyliśmy zachorowania na tą ciężką chorobę” Nie wiadomo co robić, ręce opadają. Student wyleciałby na zbity łeb po takiej odpowiedzi. Niestety potwierdza to cykl, który napisałem: „Polska medycyna sto lat za murzynami, z całym szacunkiem dla czarnoskórych". Proszę zobaczyć wykres, szczepienia wprowadzono w Polsce w 2007 roku. Natomiast spadek zachorowań obserwowaliśmy, po wycofaniu kartek na mydło wprowadzonych w stanie wojennym, już w roku 1994.

Żeby pracownik instytucji państwowej nie miał zielonego pojęcia o zachorowalności na kilka podstawowych chorób zakaźnych? Przecież tak naprawdę to mamy: żółtaczkę, choroby dziecięce, choroby wirusowe dróg oddechowych. Zgodzicie się ze mną PT Czytelnicy, że można się tych kilku wykresów nauczyć na pamięć. Może wypadałoby zakupić pracownikom PZH chociażby podręcznik dla szkół średnich pt. „Zarys epidemiologii”. W tym podręczniku wszelkie wykresy się znajdują. Kolejny akapit dotyczy gruźlicy. I to samo pomieszanie z poplątaniem. Pani Profesor nie wie, że ten wzorowy kraj USA w ogóle nie stosuje szczepień przeciwko gruźlicy, a spadek zachorowań miał lepszy, aniżeli Anglia, która stosowała szczepienia dzieci przeciw gruźlicy. Jeszcze było zrozumiałe, że bezpośrednio po wojnie stosowano szczepienia. Taka była w tamtym okresie wiedza. Ale obecnie wiemy, że gruźlica to głównie niedożywienie. Te wszelkie fast foody. Dlatego PZH miał pilnować tego co robią duże korporacje z produktami żywnościowymi. Dlatego jest opłacany przez podatników. I co? I nic. A już przed 10 laty były główny technolog rzeźni w Gdańsku powiedział mi, że gdyby w latach 70-tych produkował takie kiełbasy jakie obecnie sprzedają supermarkety, to z więzienia nie wychodziłby przez długi czas.

No i na końcu „nasza” ulubiona przez Narodowy Instytut Zdrowia P. jednostka chorobowa - grypa. Oczywisty wniosek wypływa z wypowiedzi p. prof. Hrynkiewicz: "Warto się szczepić” i nawoływanie do obowiązku szczepienia pracowników służby zdrowia. Ani jednego słowa o możliwości powikłań. Czysta reklama. No ale to wywiad do takiego biuletynu reklamowego. A tymczasem prasa medyczna donosi: "Szczepionka A1H1N1 spowodowała 700 procentowy wzrost poronień u kobiet". A więc szczepcie się przyszłe mamusie, skrobanka będzie niepotrzebna. Autorytatywne badania ujawniają brak przekonujących dowodów co do skuteczności szczepienia przeciwko grypie dzieci do 2 lat, osób zdrowych oraz starszych, a także pracowników służby zdrowia opiekujących się starszymi osobami. Masowe badania listonoszy w Anglii wykonane zgodnie z zasadami medycznymi, czyli grupa szczepiona i grupa nieszczepiona, udowodniły bezsens szczepień. Liczba dni opuszczonych była podobna, liczba hospitalizacji także, ale koszty szczepień zdecydowanie odstraszają od bezmyślności. Kolejne badania tym razem kanadyjskie wykazały, że przyjmowanie szczepionki przeciw grypie przez Kanadyjczyków faktycznie spowodowało wzrost zachorowań i hospitalizacji, spowodowanych grypą AH1N1. Najciekawsze jest to, że poważne podręczniki od ok. 100 lat podają, że szczepienie przeciwko grypie jest i będzie bezskuteczne z prostego powodu, te 200 wirusów powodujących podobne objawy chorobowe bardzo często mutuje. Czas przygotowania szczepionki to ok. 6-9 miesięcy. Nie ma więc żadnych możliwości przetestowania skuteczności szczepionki i wyeliminowanie powikłań. Tym bardziej, że zgadujemy, który to akurat wirus, z tych 200, będzie szalał. Innymi słowy PZH prowadzi testowanie leków - szczepionek, bez zgody i wiedzy królików doświadczalnych, to jest polskiego społeczeństwa, vide sprawa w Grudziądzu i Białymstoku.

19 września Rząd Jej Królewskiej Mości przyznał, że szczepionka przeciwko grypie może powodować narkolepsje czyli krótkotrwałą senność z zaburzeniami neurologicznymi, tj. zwiotczeniem mięśni. Szczepionka Pandermix sprzedawana prze GSK, głównego sponsora "Medycyny Praktycznej", podawana szczególnie dzieciom i osobom starszym, jest związana z narkolepsją. Szczególnie narażeni są młodzi ludzie, u których szczepionka może powodować trudności w nauce, prowadzeniu pojazdów mechanicznych, całkowitą utratę kontroli nad mięśniami, zaburzenia poczucia własnej wartości, zaburzenia w funkcjonowaniu w pracy, powodujące zwolnienia. Prawnicy oceniają, że odszkodowania będą w wysokości jednego miliona funtów na ofiarę. Rzecznik prasowy GSK przyznał się już do zanotowania ok. 900 przypadków takich powikłań. Sprawa musi być poważna, ponieważ GSK idzie na ugody wypłacając po 120000 funtów. Badania wykazały, że szczepionka przeciwko grypie może działać w ok. 1.5% przypadków. Cohrane Libery stwierdziło po analizie dostępnych prac naukowych, że skuteczność szczepionki przeciwko grypie jest taka sama jak mycia rąk. Ale do tej pory nikt po myciu rąk nie zmarł i mydła za 50 złotych jeszcze kupować nie musimy.

Zastanawiasz się Szanowny Czytelniku dlaczego profesorowie typu W. Hrynkiewicz, A. Antczak, L. Brydak o tym nie wiedzą? Albo dlaczego nie informują społeczeństwa? Tak, to poważny problem. Czym się kierują nie ujawniając prawdy? Zdziwienie budzi także fakt, że na stronie bądź co bądź jeszcze państwowej instytucji, jaką jest Narodowy Instytut Zdrowia Pub., brak konkretnych danych o składzie szczepionek. Przypominam, że p. prof. Bucholc publicznie zapraszała do odwiedzenia zakładu i zobowiązywała się do udostępnienia wszelkich materiałów związanych ze składem szczepionek, a jak umówiona osoba przyszła, to zakazała jej wpuszczania do Instytutu.

Ciąg dalszy nastąpi...

Źródło

biszkopt14

2013-12-09, 15:48
Nie szczepię się już bardzo długo,dziwiło mnie, gdy jako młody szczeniak tak w szkołach zabiegano o szczepienia.
Jako dziecko bardzo często chorowałem,ciągle byłem przeziębiony,a przy dłuższym kontakcie z chorym zakaźnie(np. na grypę) od razu sam ją łapałem.Łykałem z tego powodu masę lekarstw.
Dziś, od prawie 4 lat,gdy czuję się przeziębiony-nie zażywam żadnych lekarstw,gorączka jest jedynym objawem,choć nie przekracza 38 stopni-no lekki katar również, jednak odczuwalny jedynie w lewej dziurce nosa,przez krzywiznę przegrody.Olewam leżenie odłogiem,gripexy lub inne specyfiki,tabletki przeciwbólowe(w sumie chyba nigdy ich nie zażywałem) i robię wszystko co zwykle,co pozwala mi zapomnieć o tym dziwnym uczuciu towarzyszącym podwyższeniu temperatury.
Przeważnie następnego dnia już wszystko wraca do normy,więc wniosek nasuwa się sam:faszerowanie się lekami osłabia odporność, organizm uczy się być wspomaganym w zwalczaniu zagrożenia,traci swą siłę obronną(możliwe,że nawet zmniejsza się l.białych krwinek,albo węzły chłonne nie produkują ich tyle,ile produkowałyby bez wspomagania lekami-ekspertem jednak nie jestem).
Od ubiegłego roku nie byłem w ogóle na nic chory-na nic k***a, choć w zimie potrafię przez otwarte okno w nocy, ubrany jedynie w slipy i koszulkę, wypalić do rana pół paczki fajek-nawet gdy mróz ściska za jajka.
Ja się k***a pytam,jest tyle różnych tekstów, filmów i ch*j wie czego w klimacie"spiskowych teorii",o tym jak przemysł farmaceutyczny robi z ludzi maszynki do płacenia, a ja czuję dumę gdy myślę o kwocie którą zarobili na mnie.
Muszę sprawdzić czy można ubezpieczyć się jedynie od wypadków,groźnych chorób wymagających leczenia specjalistycznego,czy innych groźnych rzeczy,bo w dupie mam opłacać jakiegoś ciecia,którego pewnie w ogóle nie spotkam w pracy.

bloodwar

2013-12-09, 22:10
Ja się nie szczepie, nie za bardzo rozumiem idee szczepienia (które robi się po to żeby NIE chorować) jeżeli zaraz po zaszczepieniu się... choruje i to zawsze bo taka jest reakcja organizmu. Ja choruje średnio 2-3 razy w roku (na jesień i na wiosnę) i nigdy nie miałem powikłań (a ponoć pojawiają się one w 30% zakażeń - więc statystycznie MUSIAŁEM już mieć powikłania skoro chorowałem pewnie z 40 razy w życiu), stosuje zawsze najlepsze lekarstwo na każdą chorobę - praca :-) i jakoś nigdy mnie nie powaliło tak, żebym nie miał siły iść następnego dnia do roboty. Jedyny problem z grypą miałem wtedy, kiedy poszedłem do lekarza (jeszcze wtedy gdy pracowałem w Trzecim Świecie i potrzebowałem L4 żeby nie iść do roboty) i dostałem receptę na lek, po którym mnie wypryszczyło, zsiniała mi skóra i powiększyły się migdałki, gdybym nie polecia znowu do który dał mi drugi lek na te powikłania - pewnie bym umarł bo już ledwo oddychałem! Dlatego teraz trzymam się z dala od wszelkich "lekarstw" - jak mnie boli głowa czy mam gorączkę to staram się stosować "domowe" metody - miód pitny, grzniec, czosnek etc. a nigdy przenigdy "lekarstwa" z apteki.

pi...........in

2013-12-10, 02:21
O ile szczepienia na grypę są faktycznie naciąganiem ludzi na kasę, to są liczne choroby, którym bez szczepień nie dałoby się zapobiec, chociażby dur brzuszny, tężec oraz wścieklizna.

pi...........ja

2013-12-10, 17:21
Na grypę szczepią się idioci i to jeszcze w sezonie chorobowym. Ale nie mam nic przeciwko prawdziwym szczepieniom, które dają uczciwą niewrażliwość na daną chorobę. Szkoda że nie wszystkie są takie.

Mr.Drwalu

2013-12-14, 15:03


Grypa: organizacja głupoty w Polsce. #Część 3


Zastanawiasz się Szanowny Czytelniku dlaczego profesorowie typu W. Hrynkiewicz, A. Antczak, L. Brydak o tym nie wiedzą? Albo dlaczego nie informują społeczeństwa? Tak, to poważny problem. Czym się kierują nie ujawniając prawdy? Zdziwienie budzi także fakt, że na stronie bądź co bądź jeszcze państwowej instytucji, jaką jest Narodowy Instytut Zdrowia Pub., brak konkretnych danych o składzie szczepionek. Przypominam, że p. prof. Bucholc publicznie zapraszała do odwidzenia zakładu i zobowiązywała się do udostępnienia wszelkich materiałów związanych ze składem szczepionek, a jak umówiona osoba przyszła, to zakazała jej wpuszczania do Instytutu. Specjalnie dla p.prof.Hrynkiewicz parę danych statystycznych na temat związku spadku zachorowań na choroby zakaźne i szczepień, które rzekomo zlikwidowały te choroby. Mimo wszystko reprezentuje urząd państwowy opłacany przez społeczeństwo i nie powinna wprowadzać dezinformacji.

Tyfus - spadek śmiertelności bez szczepień (Anglia). Kolejna choroba (szkarlatyna) spadek bez szczepień. jak można zaobserwować spadek następował mniej więcej w tym samym okresie. Następna choroba (ospa) spadek bez szczepień. Szczepienia wprowadzono dla zysku koncernów a nie ratowania zdrowia.



Jest to wyraźnie widoczne. I dużo więcej danych można znaleźć na tym portalu - http://childhealthsafety.wordpress.com/graphs/

Problemem jest to, że p.prof.Hrynkiewicz jest konsultantem i zasiada w gremiach egzaminujących młodych adeptów sztuki medycznej. Jeżeli jej wiedza tak daleko odbiega od rzeczywistości, a wywiady czytają egzaminowani, to jak mają odpowiadać na pytanie? A z kolei jak się już nauczą i zaliczyli to dlaczego mają się uczyć drugi raz prawdy? Przecież stare sowieckie przysłowie mówi: „tisze jedziesz dalsze budiesz.” Ten problem potwierdza to o czym piszę od lat : tzw uniwersytecka medycyna jest coraz dalej za światową. Te wszystkie imprezy gazetowe, służą tylko i wyłącznie taniemu blichtrowi. Mogę się pokazać: docenili mnie!?

W tej sytuacji podaję skład szczepionek przeciwko grypie z prośbą o przekazywanie go, szczególnie pediatrom. Skład szczepionek “przeciwko“ grypie:

Szczepionka FLUVIRIN - Novartis albumina jaja 1mcgviral, aktywator 5mcgResidual medium 1 mcg, oval albumin, Egg.Allantoic fluidNonylphenol Ethoxylate 0.015 % w/v surfactanPlimyxin B 3.75 mcgantymicrobial - neomycinum 5 ngpreservative 25mcg mercury/dose in multi dose1mcg in one dosebeta propiolactone.

Flu Zone - Sanofil Pasteur albumina jaj limitformaldehyde 100mcg/5ml25mcg/1mlstabilizer 0.05% in 0.25 ml an 0.5 ml None in Fluzone Hi Dose orintradermal Octylphenol Ethoxylate -Triton X-100 150 mcg/0.5 ml surfactanpreservative thimerosal none in 25 ml dose fluzone HiDose orintradermalrtęć w wielodawkowej 25 mcg./0.5 ml

Flucelvax- viral aktywator 0.5mcgCTBA protein Putifler 13.5mcgDNA 10ng MDCK cellsurfactan Tween 80 1125mcg polysorbate 80

Fluarix- GSK albumina jaj 0.05mcgformaldehyde 5mcgOctoxynol - 10 [Triton X-100] 0.085mgsurfactan 0.415mg ~Tween 80, antymicrobal - gentamcina - 0.15 mcghydrocortisone 0.0016mcgsurfactan 50 mcg sodium deoxycholate.

FluMist- Medimmune albumina jaj 0.24 mcgResidual Medium, Amount not specified in Package Insert Ethylenediamine Tetracetic Acid Sodium EDTAPreservation 0.37 mcg/dose EDTAantymicrobal gentamycyna 0.015mcg/mlstabilizer monosodium glutamate 0.1888mg/0.2ml dosestabilizer 13.68 mg/dose Sucrose.

Flulaval- GSK albumina jaj 0.3 mcgformaldehyde 25mcgsurfactan 50 mcg sodium metabisulphatepreservative 25mcg mercury thimerosalTocopheryl hydrogen succinate polysorbate 80.

Afluria- Merck pojedyńcza dawka z dużego opakowania zawiera 24.5mcg/0.5 mlbetapropionate - 2ng, . thimerosal w dawkach dużych.

Agriflu- Novartis albumina jaj 1mcgviral aktywator-beta -propiolacton 2ngCalcium chlorate 1.5mcgCeltyltrimetyloamonium -protein purifler 12mcgformaldehyde 10mcgNeomycyna 0.02mcg residual amountsPolimyxin B 0.5ngOctoxynol - 10 [Triton X-100] 0.085mgantymicrobal kanamycin 0.03 mcgantymicrobial neomycna 2.5 mcgsurfactan polisorbate 80 50mcgbuffor 20mcg chloride potasumAdjust tonicity 4.1 mg sodium chlorideprotein purifier 10 ppm sorbitol.

Flumist Amino- Acid 2.42 mg/dawkę arginina.

Fluoblok- DNA 10ngfosfate bufor 0.195 mcg sodium phosphate monobasesurfactan Polisorbate 80 50mcgAmino Acid in growth mediumbuffor fosforow 0.195mcg sodium phosphteAdjust tonicity 4.4 mg sodium chloride0.1mg alfa tocoferyl hydrogen succinate protein purifier.

Nie będę się rozwodził nad skutkami poszczególnych składników szczepionek na zdrowie. Został on opisany wcześniej. Podkreślę, że np. znajduje się w szczepionkach formaldehyd, znany środek rakotwórczy, który wstrzykuje się bezpośrednio do mózgu dzieciom, ponieważ bariera krew/mózg u małych dzieci do ok.3 roku życia nie jest w pełni wykształcona. Każda szczepionka zawiera resztki białka zwierzęcego lub ludzkiego (m.in. z płodów aborcyjnych). Problem polega na tym, że śródbłonek naczyń krwionośnych posiada ładunek elektryczny ujemny, a białko krążące we krwi ładunek elektryczny dodatni. O tym uczy się studentów medycyny na drugim roku studiów. Skutkiem tej różnicy w ładunkach jest przyłączanie się białka w kanalikach nerkowych do śródbłonka. Powoduje to - mówiąc obrazowo - zatykanie błon filtracyjnych kanalików nerkowych. Dlatego pediatrzy obserwują coraz większą liczbę małych dzieci z niedomogą nerek. Takie białko obdarzone ładunkiem elektrycznym może być także punktem krystalizacji kamieni w nerkach. Gwałtowny wzrost kamicy nerkowej u coraz młodszych dzieci jest stale obserwowany. Podobnie dzieje się z cukrzycą u maluchów. Jak widać w powyższym wykazie, w szczepionkach znajdują się liczne antybiotyki. Są to niestety bardzo toksyczne antybiotyki, uszkadzające zarówno nerki, jak i np. słuch: gentamycyna, neomycyna, streptomycyna. Betspropiolakton jest czynnikiem rakotwórczym.

Po takim składzie szczepionek trudno się podniecać informacjami zawartymi w prasie, np. w rodzaju: "Coraz więcej kobiet w Polsce nie zostaje matkami". rynekzdrowia.pl 02.08.2013 06.21. Jeżeli małe dziecko płci żeńskiej dostaje kilkanaście takich trucizn bezpośrednio do krwioobiegu, to trudno się dziwić, że jajniki także się nie rozwijają prawidłowo. Oczywiście podawane przyczyny w wymienionym artykule rozmywają problem, ale sam fakt nagłaśniania świadczy o jego powadze.

Kolejne pytanie dlaczego nie podaje sięd tych faktów w polskiej "prasie"? Lori Webb, matka 19-latka, który zmarł kilka dni po szczepieniu na grypę, jest przekonana, że to właśnie szczepionka zabiła jej syna.

P.S. Wszelkie obliczenia kosztów szczepionek i chorób są orientacyjne. Po pierwsze: w każdej aptece podają inne ceny preparatów. Po drugie: firmy farmaceutyczne nie publikują ceny produkcji leków, zasłaniając się tajemnicą handlową. Po trzecie: także liczba sprzedanych preparatów nie jest dokładnie podawana. Nawet nasze Ministerstwo nie podaje cen. Możemy je tylko oszacować poprzez porównanie cen w różnych krajach.

# Zhańbiony pediatra Sir Roy Meadow - człowiek na którego powołują się wciąż zwolennicy szczepień w Polsce.

# Rtęć jest zawarta w następujących szczepionkach:

szczepionka przeciwko tężcowi firmy Sanofil Pasteur zawiera rtęci 25 mcg/0.5ml
szczepionka przeciwko grypie Merck zawiera rtęci 24.5mcg/0.5ml
szczepionka przeciwko grypie GlaxoSmithKline zawiera rtęci 25 mcg/0.5ml
szczepionka przeciwko grypie Novaris zawiera rtęci 25 mcg/0.5 ml
szczepionka p.meningokokom Sanofil Pasteur zawiera rtęci 25 mcg/0.5 ml