Stare chińskie przysłowie mówi, że jak boli Cię ząb to zapie**ol młotkiem w palec, tutaj bolała go głowa, ale szybko o niej zapomniał bo rozbolała go noga
Wg mnie kostka zlamana i wszystko co tam się znajduje zerwane i myślę że ręka w łokciu również do gipsu. A z tego względu że mieszka w pół dzikim kraju i do szpitala szybko nie trafi to sądzę że jak wytrzeźwieje to będzie boleć.
Tyle niespodzianek! Zaj***ł swoim czarnym łbem o asfalt, przyczepka przejechała mu kulocha i jeszcze stracił chiński zegarek. Dawno się tak nie uśmiałem na sadolu.
Gdzie teraz ma iść na NFZ? Do lekarza od stopy czy głowy? Zreszta co to za dylemat? I tak wizyty za rok a do tego czasu wszystko się pozrasta po swojemu
Gdzie teraz ma iść na NFZ? Do lekarza od stopy czy głowy? Zreszta co to za dylemat? I tak wizyty za rok a do tego czasu wszystko się pozrasta po swojemu