Amerykańskie piwo jest jak seks w łódce,strasznie blisko wody.
Zj***łeś ten żart całkowicie, tłumacząc go na polski pozbawiłeś go sensu. Poprawiam: "Amerykańskie piwo jest jak seks w łódce, fucking close to the water"
Amerykańskie piwo jest jak seks w łódce,strasznie blisko wody.
Po pierwsze: Ten żart dotyczył piwa Bud Light i po polsku nie ma żadnego sensu, bo opiera się na grze słownej, w której słów "fucking" jest słowem kluczowym.
Po drugie: USA ma jedne z najlepszych piw na świecie.
Chciałeś zabłysnąć, a wyszedłeś na zwykłego głupka i ignoranta.
Przecież tym nie idzie się naj***ć. Więcej sikasz niż wypijasz. Jeszcze te małe puszki...
Już wolałbym somersby albo redlery pić bo przynajmniej jakiś smak to ma.