grindcore, slam? Kuźwa uwielbiam metal, ale jak dla mnie te nowe pojęcia w odniesieniu do wokalu prosiaka jakoś niespecjalnie się różnią od Sepultury. Co się stało ze starym dobrym podziałem: heavy, trash, death, black?
PS Pamiętacie jak się pojawił HIM i pojęcie "love metal" ja jak to usłyszałem byłem ostro zjarany, myślałem że się udławię ze śmiechu