Szkoda, że już tylko jakiś 1% filmików mnie rusza, a nawet jak mnie ruszą, to w sumie potem mi staje zamiast być przejętym do końca. Wrzucajcie sobie te memy z "oglądam straszne filmiki na interniecie i nic mnie nie rusza, chyba jestem marwy w środku", ale jednak trochę mi szkoda, bo tęsknię za tym uczuciem z przed lat, kiedy to czuło się adrenalinę i pewien... niepokój? A teraz to dzień jak co dzień, właściwie to z nudów się tu wchodzi, a kiedyś z pasji :'(