Nie ma opcji, że zszedł na dol ....
A nawet jak dal rade to do szpitala na pewno nie dokuśtykał
Pepsi max na bank.
A w przypadku normalnych szerszeni, takich jak sa w polsce..wystaczy ze Cie takich 5 upie**oli i wiele osob moze byc juz w stanie zagrozenia zycia.
Czekałem, aż spadnie. Nic się takiego nie wydarzyło
Ja sam bym chyba wybrał skok.
To pszczoły, czy szerszenie? Jeżeli szerszenie, to po co tam lazł?
Szerszenie.
Wybierając skok ryzykujesz uraz nogi/stopy przy upadku co uniemożliwi ci dalsze sp***alanie więc jeśli ktoś nie ma alergii to chyba lepiej ryzykować zejście a potem ucieczkę biegnąc niż leżenie albo czołganie się po niefortunnym upadku z wysokości.
Ten dymek był jego dupochronem, ale sierota upuścił...
I pazerny miś nie zje dziś miodku. I chyba nigdy więcej...
Ja pie**ole, ale był opanowany pomimo beznadziejnej sytuacji.