dziecko osób poszukiwanych przez Policję chodzi do szkoły, a Policja nie potrafi namierzyć rodziców?
to trzeba być polską policją

na 99.999% pewnie mieszkali pod adresem zameldowania i albo byli gdzieś zatrudnieni albo brali zasiłek.

Piękny zestaw j***nej polskiej patologii. To poszukiwanie do odsiadki to też jakiś żart. Poj***ny kraj, ludzie odpowiadają z wolnej stopy, dostają wyrok i wyj***ne, bo zwyczajnie nie stawiają się w zakładzie. Kto ich doprowadzi jak policja ma pierdyliard etatów wolnych i brakuje ich do codziennych zadań. Powinni dostawać kajdanki na łapy jeszcze w sali sądowej podczas odczytywania wyroku i sru prosto do paki.

Pewnie kara za pie**ole,szaraka udupia za byle g,polityk by dziecko na pasach potrącił i by mi nic nie zrobili.

dziecko osób poszukiwanych przez Policję chodzi do szkoły, a Policja nie potrafi namierzyć rodziców?
to trzeba być polską policją

O ile nie popełniłeś jakiegoś ciężkiego przestępstwa, to poszukiwany nie oznacza że aktywnie cię szukają, po prostu mają twoje dane w bazie i jak cię gdzieś trafią za cokolwiek to wtedy bohatersko cię odnaleźli.

Triple, double.

@unpleasant

Ryszard ty draniu !!!

dziecko osób poszukiwanych przez Policję chodzi do szkoły, a Policja nie potrafi namierzyć rodziców?
to trzeba być polską policją

Nikt przecież nie szuka, takich poszukiwanych to potrafi być kilkuset na powiat (jeśli nie więcej), policja zajmuje się szukaniem takich co mają poważne odsiadki a nie 10 dni za niezapłacony mandat.

Kto ich doprowadzi jak policja ma pierdyliard etatów wolnych i brakuje ich do codziennych zadań.

Kto Ci takie głupoty powiedział? Niby wolne, a wybrzydzają strasznie. Poza tym to chyba najbardziej patologiczny pracodawca w tym kraju.

Szkoda, że nie ma już tak dużo sierocińców prowadzonych przez zakonnice. Tam takie dzieci dość często naprostowywano.

Jak się poczyta, co się w takich sierocińcach odbywało, to się włos na głowie jeży nawet po wieloletniej lekturze Sadola.