Piwko, bo sam jeżdże i wiem jak to boli gdy peg uderzy w kość, a szczególnie w kostke. Pare takich gleb i się odechciewa jeździć. Jednak kiedy po wielu próbach i wywrotkach wreszcie udaje się zrobić trik to uczucie jest niesamowite:)
Wiadomo, jak się ćwiczy kilka, kilkanaście, ewentualnie kilkaset "gleb" trzeba zaliczyć. Ale zawsze jak patrzę jak nabijają się jajkami na rury to wiem, że nigdy bym tego nie ćwiczył...