Rozumiem, że jego ręka była w innym wymiarze dzięki czemu mogła się oprzeć prawom fizyki które oddziaływały w tym czasie na całą resztę?
Jeżeli jechałeś kiedyś czymkolwiek co awaryjnie hamowało, to pewnie nie raz widziałeś że głowa zawsze leciała mocniej niż trzymany telefon, kawa, butelka etc.
Głowa znajduje się na wysokim miejscu, a jak coś upada to "góra" najmocniej się chwieje, więc fizyka zadziałała mocniej na głowę niż rękę.
Myślę że pomogłem :v
