Sieć obiega właśnie opowieść homoseksualisty z Warszawy, który zrelacjonował swoją wieczorną podróż taryfą Sawa Taxi. Patryk Chilewicz brał udział w awanturze z taksówkarzami i miał zostać pobity przez swoją orientację, którą w jakiś sposób kierowca miał rozpoznać. Sprawę zgłosił na policję i zamierza spotkać się z kierowcami Sawa Taxi w sądzie. Podał również numer boczny taksówki.
Bloger opisuje, że wraz z przyjaciółką wracał do domu po plotkowaniu przy winie. Zamówił taksówkę i wszystko było w porządku aż do zakończenia podróży. Chilewicz zapłacił za kurs i w tym momencie kierowca stwierdził, że pasażerowie „upierd*lili mu całą tapicerkę”. Ci jednak uznali, że nie są winni bałaganowi na tylnym siedzeniu, więc postanowili odejść. Taksówkarz nie dał jednak za wygraną i postanowił odebrać pasażerom pieniądze.
– Oddawajcie kasę, pie**olone gender. Zaj***liście mi całe auto! – miał krzyczeć taksówkarz.
Mężczyzna zadzwonił po swoich kolegów i wkrótce pasażerowie zostali osaczeni.
– Zaczęli nas popychać, wyzywać, grozić. Krzyczeli, że pedały nie mają co szukać w tym kraju. „PiS z wami zrobi porządek”. Postanowiliśmy oddalić się do jakiejś knajpy niedaleko i przeczekać chorą sytuację. Wszystko działo się na placu Konstytucji, więc było gdzie się schronić. Taksówkarze zaczęli nas jednak popychać, drzeć nam płaszcze, kopać, szarpać za włosy. Na nasze argumenty, że nie mają ani podstaw, ani władzy by nas przetrzymywać ci odparli, że to „obywatelskie zatrzymanie”. Chyba naoglądali się za dużo amerykańskich filmów. Ostatecznie dostaliśmy gazem pieprzowym po twarzy z odległości zdecydowanie niezalecanej przez producenta. Zaczęliśmy się dusić, straciliśmy wzrok, wszystko nas piekło – napisał bloger.
I zapaliło mi się w głowie czerwone światło. PiS zrobi z wami porządek? No, moim zdaniem bardziej primitywnej prowokacji nie mogli sobie wymyślić. A wy co sądzicie?
@up przecież każdy może być blogerem wchodzisz na pierwszą lepszą stronę, otwierasz bloga i voilà jestes blogerem Równie dobrze mogliby napisać internauta bo mówi mi to tyle samo.
Jakaś marna prowokacja sierakowskiego/biedronia/grodzkiego zeby uderzyć w prawicę ...Okej mają prawo robić prowokację , i ja mam prawo walnąć w papę takiego pedzia jak mi się nawinie....
Ale co do cytatu :
[..] Zaczęliśmy się dusić, straciliśmy wzrok, wszystko nas piekło [...] - to już przesada , po co wtrącać do atykułu opis seksu tego pana ???? hello ...
Poszkodowany "bloger"- co to k***a ten bloger? bloger tu bloger tam. Rzygam już tym. Wyżalilem sie. milego dnia
Bloger - w większości przypadków osoba z wykształceniem wyższym humanistycznym lub (rzadziej) średnim, nie mogąca znaleźć normalnej pracy i siedząca na garnuszku rodziców.
A że głupio się przyznać do bezrobocia, to zazwyczaj na pytanie: Czym się zajmujesz? - taki pedałek odpowiada z dumą, że jest blogerem
Słabe, najpierw się schowali później im psiknęli gazem, później się okazało że ich poszarpali i potargali kurtki , śmierdzi fejkiem. Co to za bloger, który nie umie logiczne po Polsku napisać
a prawde pewnie lezy gdzies po srodku, pedaly pewnie sprowokowaly taksiarza to sie zaczeli szarpac, napewno nie bylo az tak drastycznie jak to opisal.
i mysle ze to nie jest zmyslone, bo taksowkarzem zostaja tylko mentalne k***y i zlodzieje wiec jest wysoce prawdopodobne ze tak bylo.
mi...........80
2016-01-28, 21:32
Homosie zawsze wyolbrzymiają sytuację, jeżeli coś było do nich to dlatego że obrzygali mu taksówkę ale ich homoseksualizm to okoliczność łagodząca, tm bardziej że jeden z gejo-cwaniaków jest "blogerem" czyli cwaniakiem który żyje z obsmarowywania szaraków.
taksówkarzy nie bronię bo nie lubię tych fałszywych mend, taksówkarz to nie zawód i zawsze kojarzy mi się z oszustwem.
Wiecie co wam powiem? Nie przeszkadzają mi geje, za to brzydze się pedalstwem, założe się że pobity koleś był pedałem, bo gejów wbrew pozorom społeczeństwo toleruje. Gej nawet nie różni się z wyglądu od heteroseksualnego męszczyzny więc pobito pedała.