18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Gdzie się ukryć w stolicy?

Pan_Generał • 2013-08-27, 12:51
Poniżej przedstawiam bardzo ciekawą opinie byłego gromowca, navala, o naszej stolycy i o jej bezpieczeństwie.




Patrzę na rozbudowującą się Warszawę i nie wierzę własnym oczom. Czy architekci zapomnieli już całkowicie o tak przecież nieodległej II wojnie światowej? Szwajcaria nie walczyła od 1848 roku, a jednak to piękne, zielone państwo jest bezpieczne jak warownia. Doliny poprzecinane umocnieniami, piwnice jak bunkry. Oni pamiętają, że pokój nie jest dany raz na zawsze. A my? – pyta Naval, były operator GROM-u.

Sierpień to dla mnie osobiście bardzo ważny miesiąc. Spoglądam na kalendarz. Widzę datę pierwszego sierpnia i przechodzą mnie dreszcze na myśl o tym, jak wielu mieszkańców stolicy ucierpiało podczas Powstania Warszawskiego. Jak dużo krwi spłynęło ulicami Warszawy. Niejednokrotnie miałem zaszczyt rozmawiać z powstańcami. Nie poruszaliśmy tylko tematów czynnej walki, choć te mnie najbardziej interesowały. Słuchałem też opowieści o codziennym życiu walczącej stolicy.

Dzięki temu docierało do mnie, jak dużo wysiłku powstańcy i ludność cywilna wkładali w budowanie np. barykad. Ciężko pracowali podczas przebijania się przez mury piwnic, by podziemiami przejść z budynku do budynku. Nie wspomnę o udrożnianiu kanałów, które były dla nich głównymi ciągami łączności. Mieszkańcy Londynu mieli swoje metro, mogli się chować w podziemiach w czasie nalotów. „A my wgryzaliśmy się w ziemię”, wspominają powstańcy. Od czasu tych rozmów inaczej patrzę na rozbudowującą się Warszawę.

Nie mogę uwierzyć, jak bardzo budowniczowie miasta zapomnieli o tak nieodległej wojnie i jak bardzo za pewnik biorą pokój. Nie mogę wyjść z podziwu dla Szwajcarii, która od 1815 roku jest neutralna. W 1848 roku odbyła się tam ostatnia bitwa, w której zginęło 100 osób. Zielona, piękna Szwajcaria jest neutralna. Ale jej budowniczowie nie zapomnieli o bezpieczeństwie. Doliny poprzecinane umocnieniami o kształcie smoczych zębów, piwnice, które przypominają bunkry. Nie, to nie jest kraj zmilitaryzowany. Oni po prostu pamiętają, że pokój nie jest dany raz na zawsze. A my?

Widzę, jak powstają kładki nad warszawskimi ulicami i pytam: „Nie pamiętacie o tym, że aby przeżyć bombardowanie, trzeba wgryźć się w ziemię?”. To takie proste! Nawet bez smoczych zębów i bunkrów możemy dać sobie szanse na przeżycie. Zamiast kładki nad drogą zbudujmy tunel pod nią. Powstańcy z żalem w głosie wspominają „gdybyśmy mieli przed wojną metro, tunele... O ilu mniej nas by zginęło”.

Tak wiem, ekonomia, architektura, a jeszcze nie daj Boże żyjący akurat w tym miejscu rzadki gatunek kreta... To może pozbawić nas i przyszłe pokolenia szansy. Ale o czym ja piszę, przecież mamy pokój!


Naval
służył w GROM-ie przez czternaście lat. Połowę tego czasu spędził na licznych misjach zagranicznych.

http://polska-zbrojna.pl/home/articleshow/9228?t=Gdzie-sie-ukryc-w-stolicy

sz...........an

2013-08-27, 13:02
Tam powinna stać tabliczka - Na wypadek wojny wysadzić i przenieść stolicę do Krakowa :krejzi:

piorun22

2013-08-27, 13:13
@up może jeszcze do sosnowca

Varyz

2013-08-27, 13:24
Osobiście wydaje mi się, że ludzie więcej krwi przelaliby za malowniczy Krk, niż obecną stolicę. Mimo wszystko szkoda byłoby niszczyć miasto działaniami wojennymi.

Materiał dobry - piwo!

Pan_Generał

2013-08-27, 13:43
Varyz napisał/a:

Osobiście wydaje mi się, że ludzie więcej krwi przelaliby za malowniczy Krk, niż obecną stolicę.



Kiedy przyjdą podpalić dom,

ten, w którym mieszkasz - Polskę,

kiedy rzucą przed siebie grom

kiedy runą żelaznym wojskiem

i pod drzwiami staną, i nocą

kolbami w drzwi załomocą -

ty, ze snu podnosząc skroń,

stań u drzwi.

Bagnet na broń!

imgstage

2013-08-27, 13:52
nie wiem czemu ale mam wrażenie że komuś zależy aby ten kraj był jakiś upośledzony, zniszczony itp itd.

Azalians

2013-08-27, 13:58
imgstage napisał/a:

nie wiem czemu ale mam wrażenie że komuś zależy aby ten kraj był jakiś upośledzony, zniszczony itp itd.




przez istnienie kładek, zamiast tunelów? :amused: trolololo

mis_kudlacz

2013-08-27, 14:01
Można wiele powiedzieć o Szwajcarach. Ale jednak Polska i Polacy w dużej mierze powinni z nich brać przykład.

pi...........ja

2013-08-27, 14:10
Panikarz sieje defetyzm i gada bzdury. W II Wojnie nie było bomb kumulacyjnych i przeciw umocnieniom podziemnym, to byli bezpieczni pod ziemią. Teraz żaden most, metro czy bunkier nie gwarantuje ochrony. Zginiemy bo budujemy mosty? Śmiechu warte.

dumad

2013-08-27, 14:12
kiedyś miałem sny, zazwyczaj smutne i złe. Zazwyczaj tematyka ich była taka sama. Wybuchała wojna. Tylko akcja toczyła się za każdym razem inaczej. A zawsze kończyła się tak samo. Tracąc bliskich i ukochaną dziewczynę...
choć mi się śni to nie wyobrażam sobie wojny w naszym kraju, byłoby bardzo ciężko. I nie chodzi mi o wojsko i jego zasoby a o cywilów i mundurowych. Jesteśmy kochającym się narodem mimo wszystko i ciężko by nam było porzucić na pastwę losu rodzinę idąc walczyć o naród...
Wolałbym aby spadła jedna mała atomóweczka...

Jak to jest? Jakie są szanse przeżycia między wsią a miastem? Miasta chyba bombardują jako pierwsze lecz jakies tam schrony są. Na wsiach jest trochę czasu zanim wojska wkroczą na teren. Tylko nie ma gdzie się schować.

Pan_Generał

2013-08-27, 14:20
dumad napisał/a:


Wolałbym aby spadła jedna mała atomóweczka...



Mam nadzieję że w razie czego, dostaniesz E.

mr_9mm

2013-08-27, 14:22
Podczas IIwś stosowano zdecydowanie o wiele słabsze bomby niż w dzisiejszych czasach. Tunel raczej nie zatrzyma dzisiejszych bomb pokroju GBU-57, także niezłe głupoty pie**oli.

werther

2013-08-27, 14:23
Pan_Generał napisał/a:


Widzę, jak powstają kładki nad warszawskimi ulicami i pytam: „Nie pamiętacie o tym, że aby przeżyć bombardowanie, trzeba wgryźć się w ziemię?”. To takie proste! Nawet bez smoczych zębów i bunkrów możemy dać sobie szanse na przeżycie. Zamiast kładki nad drogą zbudujmy tunel pod nią.



Oj tam oj tam, zbuduj przejście podziemne a słoiki je sami sobie zasrają. Proszę, przejście na Ursynowei:

oc...........an

2013-08-27, 14:36
Pan Gromowiec tak mówi jakby Polska miała jakieś szanse w wojnie, a wszyscy dobrze wiemy, że jak coś nie pyknie to Polskę zmiażdży czy to Germania czy to Rassija, a może i nawet Ukraina (choć ostatnio zapowiedzieli zniesienie poboru więc jest szansa) bo nie od dziś wiadomo, że przy najlepszych wiatrach (czyt: przy nie zniszczonych przez wroga składach amunicji) wystarczy nam pestek na 7 dni walki, choć są głosy w "Polsce Zbrojnej" że w czasie "pełnokrwistego" konfliktu wystrzelamy się po 16 godzinach...

A czy NATO nam pomoże? Niby ma pomóc, ale nie spełniamy najbardziej podstawowych wymagań jak na razie (np na każdej dużej rzece powinny być co najmniej 2 mosty o nośności bodajże 60 ton każdy, a my w całej Polsce mamy takich mostów aż 3...)